Zostajemy w domach, próbujemy radzić sobie z tą nietypową sytuacją, ale mało kto może pozwolić sobie na kupno dobrej jakości ekspresu ciśnieniowego. Czasy kwarantanny sprawiają, że wypicie dobrego espresso to wyzwanie. W takich przypadkach z odsieczą przychodzi Coffeedesk i wyborne espresso miesiąca!
Podobnie jak w marcu zostajemy w Berlinie – palarnia, która wypaliła ziarenko, które będziemy pić w tym miesiącu, to znane i lubiane Populus Coffee, prowadzone przez Fina – Henrika Haavisto. Miałem przyjemność poznać go już parę lat temu. To, co ujęło mnie w nim i jego projekcie to wiara w transparentność, jakość oraz uczciwe traktowanie producentów, importerów oraz swoich własnych pracowników. Nie inaczej jest z kwietniową kawą miesiąca. Nicaragua La Estrella to owoc pracy niewielkiej kooperatywy pięciu farmerów, którzy na swoich plantacjach zbierali wiśnie odmian botanicznych Caturra, Catuai i Bourbon, które następnie poddali obróbce na mokro oraz wysuszyli w zacienieniu.
Co to nam jednak dało w smaku? Gęste, kompleksowe i słodkie espresso o rozbudowanym profilu smakowym! Ale od początku:
Cupping
Z uwagi na ograniczone możliwości testowania tej kawy w formie espresso (zaparzyłem tylko 5 espresso na profesjonalnym ekspresie ciśnieniowym – reszta to próby domowe) postanowiłem zacząć od cuppingu. Aromat kawy po zmieleniu był przyjemny, dość mocno biszkoptowy z wyraźną nutą orzechów i żółtych owoców pestkowych. Po zalaniu kawa zyskała więcej nut ciemnej czekolady i bergamotki, a pierwsze łyki potwierdziły dość ciemny profil palenia, który zwiastował smaczne efekty w espresso. Podczas stygnięcia smak skierował się bardziej w stronę mlecznej czekolady oraz słodyczy brzoskwiń i marakui. Kawa smakowała niczym Etiopia bez cytrusowej kwasowości – pysznie!
Espresso
Pierwsza zaparzona kawa miała parametry 15 gramów dozy, 34 gramy uzysku i czas 28 sekund ekstrakcji. Dało to słodki napar o dość dużej kwasowości – dość podobny do kaw z Etiopii. Bergamotka, czarna herbata, brzoskwinie oraz zaskakująco wysokie body. Drugie espresso miało na celu zwiększenie goryczki i słodyczny naparu oraz obniżenie jego kwasowości. Aby to uzyskać, zdecydowałem się na wydłużenie uzysku do 38 gramów. Taki zabieg dał więcej słodyczy, niższą kwasowość i body oraz lekką, przyjemną goryczkę. Kawa skierowała się trochę bardziej w stronę dobrych jakościowo Brazylii obróbki pulped natural. Orzechy, mleczna czekolada i odrobina żółtych owoców na samym końcu języka.
Mleko
Optymalnym rozwiązaniem dla tej kawy było użycie podwójnego espresso w filiżance 200 ml i dopełnienie go mlekiem. Taki flat white miał wysoką słodycz mlecznej czekolady i przyjemny posmak owoców. W cappuccino robionym w tej samej filiżance na pojedynczym espresso w profilu smakowym znalazły się orzechy i deserowa czekolada – praktycznie zniknęły wszystkie nuty owocowe.
Kawiarka
Tu również pozytywny odbiór – kawa w Bialetti Venus 6 tz zmielona na najdrobniejszym ustawieniu Wilfy Svart dała profil dość podobny do lżej wypalonych kaw z Brazylii. Smacznie, orzechowo, z lekką nutą brzoskwiń i marakui w posmaku.
Nikaragua La Estrella z regionu Nuova Segovia wypalona w berlińskiej palarni Populus Coffee to wzorowa kawa z Ameryki Środkowej. Wysoka słodycz, orzechy, mleczna czekolada i nieoczekiwane, lecz bardzo wyraźne nuty owocowe, to gwarancja smacznej, orzeźwiającej i uniwersalnej kawy. Spróbujcie sami i w czasie izolacji uraczcie się pyszną kawą!
Sprawdź nasz test kaw miesiąca na żywo: