Choć kwiecień nie daje tego po sobie poznać – idzie lato. W maju jakby nieśmiało, coraz śmielej, a w czerwcu już całkiem bezceremonialnie zajmie miejsce kapryśnej wiosny. Ciepłe i długie dni kuszą do wyjazdów. Oczami wyobraźni widzimy się już na rajskiej plaży ze szklanką mojito, tymczasem zapowiada nam się raczej kolejny sezon staycation. “Znów te same, po stokroć wydeptane ścieżki wokół domu?” – zapytacie. Niekoniecznie! Przygotowaliśmy dla Was kilka pomysłów na (nie)codzienne trasy spacerowe. Edycja pierwsza: Warszawa. Let’s go!
Wszystkie drogi prowadzą na Próżną:
Dla podróżujących pociągiem
Spod, znad, z okolic czy brzegów miasta stołecznego – niezależnie od tego, skąd przybywasz, jeśli podróżujesz pociągiem, ta trasa spacerowa będzie idealna. Koniecznie załóż wygodne buty i weź w dłoń swojego KeepCupa. Następna stacja: Dworzec Centralny!
Start: Dworzec Centralny
Sam punkt startowy jest interesujący – Dworzec Centralny to stosunkowo młody zabytek, wpisany na listę w 2019 roku. Zaprojektowany został przez ojca warszawskich dworców i kolejowych przystanków Arseniusza Romanowicza, zbudowany w latach 70. Co roku przewija się przez niego 15 milionów pasażerów – co ciekawe, to mniej niż przez Dworzec Zachodni czy pobliską stację Warszawa Śródmieście.
Zaraz za Dworcem, po drugiej stronie alei Jana Pawła II rośnie najwyższy budynek w Unii Europejskiej – Varso, który ma mieć ponad 300 metrów wysokości
Wychodzimy z Dworca, kierujemy się w stronę Pałacu Kultury i Nauki, przechodzimy na drugą stronę ulicy Emilii Plater korzystając z pasów wymalowanych w formie klawiatury fortepianu – to pamiątka po obchodach 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina w 2010 roku i zbliżamy się do Pałacu na wysokości Sali Kongresowej.
Pałac Kultury i Nauki
Jest to niekwestionowany symbol miasta i wciąż najwyższy (237 metrów wraz z iglicą i wspornikiem) budynek w kraju. Nawet Ci, którzy widują go codziennie, zwykle nie znają wszystkich jego sekretów.
Starszy od Dworca zabytek, Pałac Kultury i Nauki, to dar dla narodu polskiego, kiedyś nosił nazwę ojca komunizmu, towarzysza Józefa Stalina. Został zbudowany w ekspresowym tempie 3 lat, rękami 7000 robotników. Na bemowskich Jelonkach do dziś mieści się osiedle „Przyjaźń”, na którym mieszkali budowniczowie Pałacu. Został oddany do użytku 21 lipca 1955 roku, w przeddzień święta wyzwolenia narodowego, dwa lata po śmierci Stalina.
W środku naliczymy ponad 3000 pokoi, 4 teatry, kino, Salę Kongresową, na której grali m.in. The Rolling Stones (13 kwietnia 1967), basen ze skoczniami w Pałacu Młodzieży, muzeum Techniki i, do niedawna, Muzeum Domków dla Lalek. Zwieńczeniem jest słynny taras widokowy na 30. piętrze Pałacu. “Od stóp do głów” Pałac zamieszkały jest przez zwierzęta: na dachu Teatru Studio swoje ule mają pszczoły, przy iglicy mieszkają sokoły, a w podziemiach pracują koty.
Warto przejść się wokół Pałacu, a gdy będzie to możliwe zajrzeć do środka, i poczuć klimat minionej epoki.
Mijamy Salę Kongresową, idziemy wzdłuż bryły Pałacu i po lewej stronie podziwiamy sylwetki drapaczy chmur przy ulicy Emilii Plater.
Wieżowce przy Emilii Plater
Po tej stronie Alei Jerozolimskich znajdziemy dwa charakterystyczne wieżowce. Złota 44, zwana „Żaglem” lub „skrzydłem orła”, projektu Daniela Libeskinda – amerykańskiego architekta pochodzenia polsko-żydowskiego, to drugi najwyższy budynek mieszkalny w kraju. To tu ma swój apartament Robert Lewandowski, a na parterze restaurację otworzył Kuba Wojewódzki.
Hotel Intercontinental zbudowany został na początku XXI wieku, jego bryła charakteryzuje się wycięciem doświetlającym sąsiadujące budynki mieszkalne. Na gości hotelu i strefy spa czeka nie lada gratka – na ostatnich piętrach można odpocząć w najwyżej położnym basenie w kraju, z widokiem na panoramę miasta.
Przechodzimy wzdłuż bryły Pałacu i docieramy na plac przed Pałacem Młodzieży. Na ziemi znajdujemy pamiątkową tablicę.
Tu była ulica Śliska
Pamiątka po dawnej siatce ulic w tej części Śródmieścia, to tu mieszkał z rodziną słynny Pianista – Władysław Szpilman. Przed wojną całe centrum Warszawy było gęsto zabudowane kamienicami z XIX i początku XX wieku.
Schodkami kierujemy się do Parku Świętokrzyskiego, okrążamy fontannę i po lewej stronie znajdujemy pomnik Janusza Korczaka z dziećmi.
Pomnik Janusza Korczaka
Janusz Korczak to najsłynniejszy polski pedagog i nauczyciel pochodzenia żydowskiego, dyrektor domów dziecka, pediatra, pisarz i spiker radiowy; autor popularnej książki „Król Maciuś pierwszy” i zdania: „Nie ma dzieci – są dorośli”. Urodził się jako Henryk Goldszmit na warszawskiej Pradze. Niedaleko pomnika, bliżej PKiN stał budynek sierocińca, z którego Korczak wraz z dziećmi w 1942 roku wyruszył w drogę na Umschlagplatz (róg Stawek i Dzikiej), skąd zostali wywiezieni dalej do Treblinki. Sam pomnik ma charakter symboliczny – za postacią doktora z dziećmi widzimy uschnięte drzewo z ułamanymi gałęziami (symbol przedwczesnej śmierci) w kształcie siedmioramiennego świecznika, menory.
Kierujemy się na przejście dla pieszych ze światłami na Świętokrzyskiej, przechodzimy na drugą stronę i ulicą Wallenberga docieramy na plac Grzybowski.
Plac Grzybowski
To dawny rynek i miejsce targowe prywatnego miasta Grzybów, którego założycielem był Jan Grzybowski. Dawniej stał tu ratusz, w XIX wieku przemianowany na więzienie. Gdy spojrzymy pod stopy, na jezdni i chodniku znajdziemy ciemne linie – to przebieg torów tramwajowych, pozostałość po istniejącej tu kiedyś pętli tramwajów elektrycznych.
Przechodzimy przez plac i skręcamy w prawo w ulicę Próżną. Jeszcze tylko kilka kroków dzieli nas od kubka ulubionej kawy. Stacja końcowa: Coffeedesk!
PS. To tylko pierwszy spacer z naszego cyklu. Stay tuned!
Trasa spacerowa przygotowana przez Warsaw Coffee Tour. Zajrzyjcie na ich stronę i profil na Instagramie!
Psst… Koniecznie oznacz @kawiarniacoffeedesk na zdjeciu ze spaceru i obserwuj nas na Instagramie po codzienną porcję pyszności!