Piu! Piu! Piu! (odgłosy fajerwerków, których nie słyszą zwierzęta). Witamy w 2022! Z nowym rokiem zawsze idą jakieś zmiany, a jednej z nich będziemy świadkami popijając styczniowe espresso miesiąca – Candy Mandy.
ACR czyli Autumn Coffee Rosters
W Płocku też coś się zmieniło. Dotychczasowe Autumn Coffee Rosters przeszło metamorfozę i przeobraziło się w ACR. Jedno pozostało jednak niezmienione: za sterami nadal znajdziemy Magdę i Krzysztofa, którzy zaczynają pisać nowy rozdział w ciekawej historii palarni z ulicy Ciechomickiej. Wraz z rebrandingiem zjawili się nowi bohaterowie z paczkowych etykiet, zaprojektowanych przez Patrycję Krawczyk z kompot.studio. Kim są m.in. Flower Marlene i Lemon Betty? To postacie, które bardzo dobrze znamy: podlewają domowe rośliny, zawijają się w koc, dbają o swoje koty, wyprowadzają psy i zapewne robią pranie według zasady: osobno białe, osobno kolor.
I’ll take you to the candy shop…
Bohaterem naszego styczniowego espresso miesiąca jest natomiast Candy Mandy. To podróżniczka, wyposażona w plecak, kompas, aparat, kawę w termosie, a nawet dzbanek do spieniania mleka. W hipsterskiej stylówie przemierza świat: od Indonezji, przez Kenię, po Gwatemalę. Po wielu wyprawach Candy wróciła do Polski. Odwiedziła kawiarnie w Kołobrzegu i Warszawie, by zaserwować naprawdę wybitne szoty.
Pod nazwą Candy Mandy kryje się kawa dobrze znana w Polsce – Gwatemala San Rafael.
Pola uprawne, prowadzone przez rodzinę Perez od 1985 roku, znajdują się na wulkanicznym terenie Acatenango. Perezowie zarządzają łącznie trzema plantacjami: La Soledad, El Llano i San Rafael (gdzie przypadkiem możecie spotkać Piotra Jeżewskiego). Ziarno odmiany Caturra & Bourbon obrabiane jest metodą mytą, a zbierane i pielęgnowane ręcznie. Dzięki temu możemy być pewni naprawdę wysokiej kontroli jakości ziarna. A jakość tutaj czuć i to z każdym dniem coraz wyraźniej.
Parzenie
Espresso:
- 7. klik Comandante
- 18,5 g kawy
- 34 g uzysku / 22 sekundy
Lekkie i przyjemne espresso. Bardzo, bardzo gładkie, z intensywnym miodem spadziowym w profilu. Do tego wyczuwalne są także mleczna czekolada oraz fistaszki. W tle delikatnie kwasowe wiśnie, kończące się bardzo szybko.
Co w cappuccino? Również przyjemnie gładkie, uroczo słodkie. Strzał mlecznej czekolady daje wrażenie czekoladowo-kawowego smoothie.
Kawiarka:
- 14. klik Comandante
- 20 g kawy
- 50 g wrzątku
- 33 g uzysku / 45-50 sekund parzenia
Średnio gęste body, cały czas bardzo przyjemnie kremowe. Pojawiają się tu bardzo soczyste nuty wiśni o średniej kwasowości. Ponadto: kakao, mleczna czekolada, toffi, nugat. Sam napar w obu przypadkach aromatem przypomina masło orzechowe.
Styczniowe espresso miesiąca polecam zdecydowanie do tworzenia napojów mlecznych. Świetnie sprawdza się zarówno w klasycznym cappuccino, jak i jako flat white.
W nowym roku życzę Wam samych sukcesów! Aby kawa zawsze smakowała i żeby wszystkim żyło się łatwo i przyjemnie!
Buziaki, Kuba