Spokojne popołudnie w ulubionej kawiarni. Otula nas przyjemne światło i gwar rozmów wtapiający się w grającą akurat muzykę. Dobrze znana nam przestrzeń, ulubiony stolik i barista przygotowujący nasze zamówienie. Są takie lokale, które moglibyśmy przysiąc, że znamy od podszewki. Ale czy na pewno? Jest jedno miejsce w każdej kawiarni – ukryte za sprzętami i niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Co kryje się za kawiarnianym barem i jak wygląda środowisko pracy baristów?
Cześć, jestem Magda i postaram się uchylić rąbka tajemnicy na przykładzie kawiarni, w której pracuję, czyli Coffeedeska na Tamce.
Przy kasie
Kwintesencją pracy za barem, jest kontakt z człowiekiem. Jeżeli nie złapiemy kogoś przy półce z ziarnami i akcesoriami kawowymi, naszą pierwszą okazją do rozmowy jest moment składania zamówienia. Stanowisko kasowe jest miejscem polecenia odpowiedniego dla Was napoju i opowiadania o ulubionych słodkościach. Po krótkiej pogawędce i szybkim rozliczeniu przychodzi czas na oznaczenie zamówienia, dzięki czemu Wasza wymarzona kawa nie wyląduje na stoliku obok.
Odbywa się to za pomocą krótkiej informacji zapisanej na czeku, który przekazujemy osobom realizującym zamówienia. Jeżeli wiemy, gdzie siedzicie, to sprawa jest dosyć prosta, bo każdy stolik ma swój numer. Ktoś miał świetny, kolorowy sweter? Czasem wystarczy zapisać taki szczegół, żeby wiedzieć, gdzie się udać z zamówieniem. Można też dać komuś figurkę zwierzaka, którą potem trzeba wypatrzeć wychodząc zza baru. Często zdarza się, że migrują po barze i można je znaleźć w całkiem nieoczekiwanych miejscach.
Szuflady, szafki, liczby i statystyki
Zespoły baristów w naszych kawiarniach liczą średnio 15 osób – każdy z nas ma inny charakter, dynamikę i ulubione zajęcia za barem. Są u nas zagadywacze, ostoje spokoju, komicy, romantycy, ludzie od doradzania przy półce czy rysowania najpiękniejszych latte artów. Kolejne dni przynoszą nowe zestawienia osób za barem, nowe pomysły i nowe napisy na termosach z szybkim przelewem 🙂
Zasoby kawiarnianej ceramiki i szkła muszą być na tyle duże, żeby wytrzymać momenty największego ruchu. Może się zastanawialiście nad tym, ile ich jest, ale nawet jeżeli nie, to przychodzę z odpowiedzią 🙂 W nadwiślańskiej kawiarni nasze regały osiągnęły pojemność ponad 100 szklanek, ponad 50 kubków do szybkich przelewów i zimowych naparów, a nasza Lama (bo tak nazywamy nasz ekspres marki LaMarzocco) mieści ok. 50 filiżanek.
Technologie
Pewnie jesteście się w stanie domyślić, że sam bar uzbrojony jest w mnóstwo przewodów, kabli i dodatkowych urządzeń niezbędnych do profesjonalnego parzenia kawy. Jest jedno urządzenie, którego łatwo nie zauważyć, nawet jeżeli Waszą ulubioną kawą jest espresso. QuinSpin jest cichym bohaterem, przyrządem zastępującym tradycyjne odbijaki do fusów, które generują dużo hałasu. Jest wyposażony w dwie końcówki pomagające w efektywnym usuwaniu kawy z kolby ekspresu. Jest to efekt pracy polskiego startupu.
Jeżeli zauważycie, że barista grzebie w szafce pod blatem, to jest duża szansa, że akurat dostraja system filtracji wody. W każdej z naszych kawiarni korzystamy z systemu odwróconej osmozy, który polega na pozbawieniu wody wszystkich swoich minerałów, aby w sposób kontrolowany ponownie ją nimi uzdatnić. Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać najlepszy możliwy smak kawy. Więc nie zdziwcie się, jeżeli ktoś zza baru nagle zniknie Wam z oczu!
Może przy okazji kolejnej wizyty w kawiarni zauważycie coś za barem, co Was zaintryguje – nie wahajcie się zapytać!
Artykuł „Bar od kuchni” jest ciekawym przewodnikiem dla początkujących baristów, którzy chcą poznać podstawy przygotowywania kawy oraz sztuki latte art. Autor przedstawia praktyczne wskazówki dotyczące wyboru odpowiedniego sprzętu i składników oraz prezentuje kilka prostych, ale efektownych sposobów na dekorowanie kawy. Artykuł jest dobrze napisany i zawiera dużo przydatnych informacji dla miłośników kawy.