Pracując w kawiarni, zawsze zastanawiałem się dlaczego nikt jeszcze nie stworzył wielorazowych filtrów do Aeropressa, dzięki którym nie zużywalibyśmy aż tyle papieru. Nie minęło wiele czasu i na rynku zaczęły pojawiać się metalowe filtry, natomiast żadne z nich nie były rekomendowane przez producenta, aż do teraz! Przez tydzień parzyłem z jego pomocą kawę żeby przygotować dla dla Was recenzję. Oto ona!
AeroPress Stainless Steel Reusable Filter – bo tak się nazywa cudeńko, o którym mowa, to najnowsze dziecko Alana Adlera, wynalazcy Aeropressa. Zaprojektowany w Dolinie Krzemowej, wykonany w USA.
Co zmienia i dlaczego pojawił się dopiero teraz?
Trzeba to powiedzieć głośno, twórcy AeroPressa nie słyną z zawrotnej ilości wynalazków kawowych. Oprócz nieco bardziej kompaktowej, przeznaczonej do podróży wersji, o nazwie AeroPress Go wprowadzonej przez firmę w 2019 roku, nie było żadnych oficjalnych wariacji ani dodatków do tego flagowego zaparzacza.
Alan Adler, jak podkreślał to zawsze w różnych wypowiedziach, był świadomy tego, że istnieje zapotrzebowanie na dedykowany filtr wielokrotnego użytku do AeroPressa, jednak negował on ten pomysł ze względów zdrowotnych. Słusznie uważał, że metalowe filtry pozwalają na przedostanie się do filiżanki szkodliwych związków wpływających na poziom cholesterolu.
Już tłumaczę jak to działa. Kafestol i kahweol to cząsteczki związków organicznych występujących w kawie. Są to silne środki, które powodują, że nasze ciała zwiększają lipoproteiny o niskiej gęstości ( tzw. „zły” cholesterol) w naszej krwi. Kafestol i kahweol są usuwane z kawy przez filtry papierowe. Każdy zaparzacz do kawy wykorzystujący papierowy filtr (taki jak AeroPress) usuwa praktycznie cały kafestol i kahweol z naparu. Jest to przebadane przez producentów filtrów, w tym również przez Aerobie, co potwierdzają na swojej stronie.
Jak wiemy z doświadczenia popyt generuje podaż . Tak samo było z metalowymi filtrami do AeroPressa. Ponieważ Aerobie sami nie produkowali metalowych filtrów do swojego zaparzacza, zabrały się za to inne, niezależne firmy. Znakomita większość z nich to producenci chińscy. Testowałem kilka zamienników, niestety żaden z nich nie spełnił moich oczekiwań. Metalowy posmak w kawie, zapychające się otwory, czy zbyt słabe wykonanie to tylko część mankamentów, z którymi mierzyli się użytkownicy.
Metalowy filtr do aeropressa – pierwsze wrażenie
Opakowanie AeroPress Stainless Steel Reusable Filter to w zasadzie kartonowa koperta. Jedynym elementem, który się w nim znajduje jest sam filtr. Na opakowaniu nie znajdziemy zbyt szczegółowych informacji na temat samego produktu.
Filtr jest stosunkowo cienki, wygina się pod naciskiem. W dolnej części widnieje napis AeroPress. Jak informuje producent, wykonany jest w USA. Otwory mają wielkość 0,178 mm, co ma spowodować że nie będą się przez niego przeciskać cząsteczki kawy (cząstka kawy mielona pod espresso ma ok. 0,3 mm, pod filtr znacznie więcej po już od 0,7 mm.) Filtr jest kombatybilny z AeroPressem w wersji klasycznej i GO. Producent objął go także roczną gwarancją.
Żeby jeszcze bardziej zrozumieć różnice pomiędzy nowym metalowym filtrem a wersją papierową wykonałem test. Użyłem dwóch identycznych AeroPressów i zaparzyłem w nich równocześnie kawę na tych samych parametrach (grubość mielenia, temperatura, czas i siła nacisku), oto co wywnioskowałem.
Papier jest nieco bardziej kłopotliwy na początku. Zawsze wkładam tego rodzaju filtr do sitka Aeropressa i wlewam przez niego trochę gorącej wody, aby pozbyć się z niego papierowego smaku i sprawić, żeby przykleił się do nakrętki. Celowo użyłem dość drobnego mielenia, żeby wywrzeć większy opór. Filtr metalowy był wyraźnie łatwiejszy do przeciskania kawy. Napar, który uzyskałem dzięki temu filtrowi, miał charakterystyczny połysk (jest to wynikiem przedostania się większej ilości tłuszczy) . Kawa z filtra papierowego nie miała oleju i miała gładszy, bardziej delikatny smak, była też czystsza. Osobiście lubię kawę o wysokim body dlatego w moim przypadku filtr metalowy się sprawdził. Po zaparzeniu kawy, opróżnienie fusów bez wątpienia łatwiej odbywa się z filtrem papierowym, wystarczy przecisnąć zawartość strzykawki do śmietnika, w przypadku filtra metalowego musimy go jednak ręcznie usunąć i przepłukać, nie jest to jednak na tyle kłopotliwe żeby miało zadecydować o moim wyborze.
Plusy filtra metalowego
Warto zauważyć, że nowy AeroPress Reusable Metal Filter jest wykonany z wyższej klasy stali (316). Większość zamienników wykonana jest ze stali 304. Wpływa to na trwałość i odporność na korozję. AeroPress ze względu na swój kompaktowy rozmiar to przede wszystkim przyjaciel wszystkich podróżników, dzięki nowemu filtrowi można go pokochać jeszcze bardziej!
Minusy
Czyszczenie zajmuje trochę więcej czasu niż w przypadku filtrów papierowych, ratuje go jednak możliwość mycia w zmywarce. Trzeba być też zdecydowanie bardziej ostrożnym ponieważ jest on wykonany z bardzo cienkiej stali nierdzewnej, którą przy większym nacisku można bardzo łatwo uszkodzić. Jako minus trzeba również wskazać tylko jeden rozmiar oczek w opakowaniu, przydałby się wielopak z 2/3 rozmiarami oczek.
Podsumowanie i moja opinia
Zarówno metalowy filtr wielokrotnego użytku, jak i papierowe filtry zatrzymują fusy z kawy, zapewniając filiżankę kawy wolną od zanieczyszczeń. Główna różnica między nimi polega na profilach smakowych, które dają. Metalowy filtr wielokrotnego użytku przepuszcza olejki, co daje nieco pełniejszy smak kawy, bardziej zbliżony do espresso, natomiast papierowy zatrzymuje je, dzięki czemu otrzymujemy czystszy profil smakowy. Niezależnie od tego, którego filtra użyjesz, z pewnością przygotujesz pyszną filiżankę kawy! Po użytkowaniu mogę stwierdzić, że filtr jest wysokiej jakości w porównaniu do tańszych zamienników. Idealnie wpasowuje się on w sitko aeropressa, dzięki czemu chroni od większych wycieków. Czy zrezygnowałbym całkowicie z filtrów papierowych? Ciężko powiedzieć, natomiast posiadając jedno i drugie mogę przygotować sobie taką kawę na którą mam akurat ochotę!