Od zarania kawowych dziejów, a przynajmniej od kiedy grupy kawowe działają w Internecie, kawowi filozofowie próbują sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: arabica czy robusta? Różnic pomiędzy tymi cudownymi, pokrewnymi sobie roślinami jest wiele. Tym trudniej mi odpowiedzieć, którą odmianę wolę. Ale zacznijmy od początku – dowiedzmy się, czym dokładnie jest arabica, a czym robusta.
Za górami, za lasami…
Wyobraź sobie: trwa spokojny czwartkowy wieczór, wchodzisz właśnie w czwartorzęd w kenozoiku (bo dlaczego by nie). Po prawej tworzy się Homo Sapiens – człowiek rozumny, któremu za parę pokoleń na klatce będziesz mówić: „dzień dobry”. Po lewej, tydzień temu powstały Alpy, gdzie będziesz jeździć na nartach. Tymczasem rośliny, które za dobrych kilka wieków będziesz wrzucać na Instagram, krzyżują się jak opętane. Tak oto z mieszanki dwóch rodzin – Coffeacanephora (znana jako robusta) i Coffeaeugenioides – powstaje dziecię, które namiesza mocno w branży: COFFEA ARABICA.
Arabica
2/3 światowej produkcji kawy to arabica. Mamy jej ponad 140 odmian, a liczba stale rośnie. Codziennie odkrywane są nowe gatunki czy też krzyżowane laboratoryjnie. Hodowana jest obecnie w około 60 krajach, chociaż wkrótce będzie ich więcej. Jeszcze niedawno byliśmy świadkami startu hodowli arabiki w Chinach, Nepalu czy na Wyspie Świętej Heleny, a dzięki laboratoryjnemu wzmacnianiu genów arabiki (głównie z myślą ojej przetrwaniu w obliczu globalnego ocieplenia) słyszy się o próbach hodowania tej rośliny we Francji.
Smak arabiki ciężko scharakteryzować jednym słowem – przynajmniej obecnie, biorąc pod uwagę rozmaite odmiany czy fermentacje. Ogólnie rzecz ujmując, smak arabiki można umiejscowić pomiędzy kakao, nutami kwiatowymi a owocowymi, przypominającymi wiśnie, śliwki lub porzeczki.
Cena arabiki zaczyna się na rynku zielonego ziarna od kilku dolarów, a najwyższe kwoty osiągają arabiki specialty pochodzenia Kolumbijskiego czy Panamskiego, m.in. Kolumbie La Palma El Tucan, Kolumbie Granja La Esperanza czy Kolumbie Inmaculada. Z kolei najdroższe kawy z Panamy to Finca Debroah, Finca Hartmann, Finca Janson, Ninety Plus, czy Elida Estate. Takie kawy osiągają od wartość od kilkuset dolarów do kilku tysięcy. Przykładowo, Elida Estate z Panamy sprzedawała swoją Geishę za 2263 dolarów za kilogram.
Robusta
Skoro arabica zajmuje 2/3 światowej produkcji, to robuście pozostaje ten mniejszy ułamek. Robusta znana jest z upraw kawy głównie w azjatyckiej części świata: Indiach, Indonezji, Wietnamie. Można jednak trafić na dobrą robustę również w Brazylii czy krajach Afryki. W smaku ma bardzo ciężkie, goryczkowe nuty smakowe, jednak odmiana ta potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć. Robusta jakości Fine (odpowiednik Specialty Arabica) spójnie łączy nuty gorzkiej czekolady wraz ze słodkimi nutami orzecha czy mlecznej czekolady. Polecam samemu się przekonać. Ceny Robusty mocno wahają się na rynku. W zależności od ilości, niskiej jakości robusta to koszt kilku dolarów, natomiast cena tej w jakości Fine jest podobna, jak w przypadku arabiki specialty.
Arabica a robusta – różnice i podobieństwa, czyli co łączy, a co dzieli matkę z córką
A) Smak – oczywiście mnóstwo zmiennych wpływa na to, jak smakuje konkretna arabica czy robusta, od samej plantacji i obróbki ziarna, kraju w którym ziarno rośnie i wysokości upraw, (kawy afrykańskie rosnące wyżej mają z reguły wyższą kwasowość niż nisko rosnąca standardowa Brazylia), jakości ziarna, aż po sam wypał kawy i to w jaki sposób naszą kawę zaparzymy, czy chociażby to jakiej jakości wody użyjemy.
Jednak sama arabica przyzwyczaiła nas do spokojnych, słodkich, wręcz jednotonowych smaków, oscylujących wokół kwiatów i owoców. Robusta natomiast to ciężkie, gorzko-czekoladowe nuty, które bardzo długo pozostają nam na języku. Arabica zawiera prawie 60% więcej lipidów i ma prawie dwukrotnie większe stężenie cukrów niż robusta, natomiast robusta ma większe stężenie kofeiny, które daje sensoryczną gorycz.
B) Hodowla – tutaj, jeśli chodzi o różnice między kawą arabica a robustą istnieje jedna główna zmienna – arabica jest bardziej podatna na szkodniki, choroby oraz zmiany klimatu, a co za tym idzie: wymaga większego zainteresowania i troski na plantacji. Robusta jest natomiast dzikszą rośliną. Może rosnąć dosłownie wszędzie. Większa zawartość kofeiny działa ochronnie przeciwko insektom. Często hodowana jest „na dziko”, na przykład w Indonezji. Bardzo duża część robusty idzie do produkcji kaw instant lub mieszanek na marketowe półki. Oczywiście, niskiej jakości kawy pod hasłem „100% arabika” również tam znajdziemy, jednak to słynne hasło marketingowe często podnosi wyżej cenne arabiki w markecie. Poza tym, coraz większą popularnością cieszy się arabica jakości specialty.
C) Wygląd – ziarno robusty jest owalne, posiada prostą bruzdę. Arabica natomiast jest bardziej podłużna, bruzda na środku ma lekkie zakrzywienie na końcach.
D) Cena – w pojedynku cenowym arabiki vs robusty zazwyczaj to robusta jest bardziej przystępna cenowo i potrafi być o połowę tańsza od arabiki (porównując zbiory z jednego kraju). Gdy podnosi się jakość robusty, jej cena zaczyna zbliżać się do cen arabik specialty. Niemniej jednak, arabiki Geishe, Wush Wush lub nowsze odmiany Sidry czy Mandeli wybiegają poza zasięg cenowy osiągalny dla robusty.
Arabica czy robusta? Wybieraj mądrze
Przyjęło się, że arabica to ta lepsza kawa, bo walor smakowy ciekawszy, bo jest lżejsza, więcej dzieje się jeśli chodzi o krzyżówki odmian czy fermentacje. Jednakże dobra robusta jest lepsza od słabej arabiki. I chociaż robusty jakości Fine są trudno dostępne, to dają naprawdę ciekawe doświadczenie. Robusta zawiera więcej kofeiny, więc jako produkt mający na celu poranne pobudzenie, ma wygrywanko! Jeśli miałbym być doradcą w kwestii wyboru arabiki a robusty, to wniosek jest bardzo prosty:
- Jeżeli cały czas szukasz nowych kawowych uniesień, ale spróbowałeś/łaś już wszystkich dostępnych fermentacji, poszukaj robusty jakości Fine.
- Jeśli kawa dla Ciebie to strzał porannej kofeiny, kup kawiarkę Bialetti, porządny młynek i szukaj dobrej jakości ziaren robusty.
- Zainteresował Cię świat kawowy i stawiasz pierwsze kroki? Nic prostszego. Starter pack: dripper Hario V60, młynek Hario Mini Mill i poznawaj, jak smakuje kawa z danego kraju.
- I po 4. – najważniejsze – pij kawę taką, jaką lubisz.
Ciekawa i przydatna strona. Chciałem zwrócić uwagę na błąd w pierwszym wyrazie teksttu. Powinno być „od zarania dziejów” (czyli od wczesnych początków, od rana, zarania), a jest „od zalania” 🙂 Być może ktoś pisząc akurat zalewał kawę😉 Pozdrawiam
„Od zarania kawowych dziejów” – nie „od zalania”😉
Dziękujemy i poprawiamy!