Po letnim odcinku o nitro cold brew i poście zdradzającym tajemnice smaku kanapki z tamaryndowcem, pora na trzeci wpis z serii Coffeedesk od kuchni. Co się dzieje w naszych kawiarniach jesienią? Dzieje się dużo!
Zacznijmy od kawy. Przygotowaliśmy 3 propozycje kaw sezonowych biorąc pod uwagę różne preferencje smakowe jesiennych kawopijców.
Jesienne kawy
Na pierwszy ogień idzie Hot Tonic Coffee, które powstało dla wszystkich miłośników świeżości, cytrusów oraz tych, którzy przez 9 miesięcy w roku czekają na Tonic espresso (pozdrowienia dla Mario z Działu Zakupów!). Hot Tonic to owocowa czarna kawa z cytrusami i delikatną goryczką chinowca. W składzie mamy kawę przelewową, sok i skórkę z cytryny, trawę cytrynową, cukier trzcinowy i korę chinowca, finiszujemy zestem z pomarańczy.
Numer dwa to Chai Coffee, dla fanów kaw mlecznych, herbaty i orientalnych podróży, a także wiecznych zmarzlaków i wszystkich dbających o swoją odporność. Nasz chai to słodziak, przyjemny korzenny mleczak z earl grey w finiszu. W składzie espresso, earl grey, mleko, syrop czajowy i bomba przypraw: cynamon, goździki, gałka muszkatołowa i imbir.
Numer 3, a jednak złoto! Golden Milk Coffee została stworzona po to by balansować energię, odprężenie i dobrostan. To dość wytrawna, mocno kurkumowa kawa. Przygotowujemy ją na bazie espresso i spienionego mleka, dodajemy kurkumę, imbir i miód.
Kawy mleczne powstają oczywiście na mleku lub roślinnej alternatywie mleka wybranej przez zamawiającego, przetestowaliśmy, w obu wersjach smakują równie dobrze!
Od złotego mleka przechodzimy płynnie do kurkuma-miód i czarnego bzu i przedstawiamy nasze napoje bezkofeinowe.
Jesienne napary
Czarny Bez to słodki napar dla ludzi, którzy nie lubią cytryny i imbiru zimą. Zauważyliśmy, że trudno o jesienny, ciepły napój nie zawierający w sobie tych dwóch składników, a przecież nie wszyscy są ich całosezonowymi fanami. Otóż właśnie dla Was i z potrzeby niedyskryminowania antyimbirowców stworzyliśmy nasz pierwszy napar. Z połączenia soku z owoców z czarnego bzu, goździków, soku tłoczonego z jabłek i odrobiny soku z limonki i miodu gryczanego powstał on, Napar Czarny Bez!
Kurkuma-Miód to mniej słodka propozycja, jest delikatnie pikantny, przyjemnie kurkumowy, i słodko kwaśny. Wyciskamy limonkę i mieszamy z miodem gryczanym, ale już nie szczędzimy sobie imbiru, dodajemy jeszcze kurkumę – uzdrawiającą i barwiącą na żółciutko. Na górę idzie plasterek cytryny.
No i wreszcie, klasyka również nie mogliśmy Wam odmówić, a więc jest i Napar Imbir-Cytryna, najbardziej cytrusowy, w którym intensywnie czuć imbir i cynamon. Poza nimi dodajemy skórkę i sok z cytryny i pomarańczy, goździki, miód gryczany i cukier trzcinowy.
Pozycja numer cztery skierowana jest do miłośników mocnych smaków, którzy na festynach i innych imprezach w dzieciństwie zamiast wcinać obwarzanki, naciągali rodziców na anyżowe ciasteczka. Są tu tacy? Wszystkich innych też zapraszamy do degustacji ostatniej propozycji, bo połączenie limonki z anyżem wyszło nam naprawdę zacnie! Napar Limonka z Anyżem określilibyśmy jako słodko-kwaśny z fajnie wyczuwalnym anyżem, ale nie przesadnie, nie wykrzywicie się jak po czarnych żelkach z lukrecji! W składzie poza anyżem sok i skórka z limonki, goździki, miód gryczany i cukier trzcinowy.
Do 4 naparów dodajemy też dwie pozycje power shotów, które powstają w procesie przygotowywania napojów jako prepy do naparów Kurkuma-Miód i Limonka z Anyżem. Na barach kawiarni czekają na Was power shoty Limonka i Kurkumik.
To co, przekonani? Zapraszamy na Tamkę, Próżną, Wilczą i Bajkowe!