Espresso miesiąca to propozycja dla tych, którzy uwielbiają gęste, esencjonalne szociki z ekspresu ciśnieniowego lub intensywne doznania z kawiarki. W listopadzie, tym mokrym, szarym miesiącu, nie można zapomnieć o przyjemnym rozgrzaniu się! A słodka Brazylia z owocowym zadziorem może w tym pomóc!
Brazylia już nieraz gościła w ramach akcji Espresso Miesiąca. Dlaczego? Bo to miejsce, skąd pochodzą naprawdę przyjemne ziarna sprawdzające się właśnie w ekspresie ciśnieniowym bądź kawiarce. Niemal zawsze można spodziewać się dużej ilości słodyczy, konkretnego body, ale i przyjemnego, owocowego sznytu. Nie inaczej jest i tym razem, w przypadku Brazylii z wrocławskiej palarni Etno Cafe, ale najpierw kilka szczegółów technicznych:
Kraj: Brazylia / Minas
Wysokość upraw: 1150 – 1350 m n. p. m.
Odmiana: Yellow Bourbon
Obróbka: Pulped Natual
Espresso miesiąca reprezentowane teraz przez Brazylię Yellow Bourbon z Etno zachęca przede wszystkim pełnym, ciężkim, syropowatym body. Oblepia język, zapewnia długi posmak, słodko – kakaowy. Jednak nie wszystko sprowadza się do ciała, prawda? Zerknijmy, czym jeszcze Brazylia z Etno może zachęcić.
Ta kawa to połączenie klasycznych, kakaowo – czekoladowych nut z przyjemnym, cytrusowym zadziorem. Kiedy na języku rozpłynie się pierwsza, ciężka słodycz, pojawia się owocowe orzeźwienie. Nie drapiące, ale dające o sobie znać. Całość wieńczy marcepanowy posmak, który znów wprowadza słodycz na nasz język i długo utrzymuje się w ustach.
Przypadnie do gustu każdemu, kto lubi intensywne espresso z wyczuwalną, przyjemną kwaskowatością.
Ale i miłośnicy kaw mlecznych nie powinni być zawiedzeni. Bo w cappuccino kawa nabiera jeszcze większej głębi i słodyczy. Kakaowe nuty przechodzą w mleczną czekoladę, a całość jest bardzo słodka, ale nie traci się charakteru kawy i nadal przyjemnie ją czuć. W sam raz na rozgrzewkę o poranku.
A jeśli pofolgujecie sobie, na przykład z syropem… dyniowym…?
cynamon, goździki i świeżo starty imbir i szczypta mielonej gałki muszkatołowej,
szklanka cukru trzcinowego lub innego ulubionego (ale nie białego),
nieco ponad szklanka wody filtrowanej
Wodę, cukier i przyprawy należy zagotować i trzymać na niewielkim ogniu, mieszając dość często, kilka minut aż płyn zacznie gęstnieć. Dodajemy dynię i jeszcze gotujemy z dziesięć minut na małym ogniu, nadal mieszając często. Potem wystarczy całość przelać i przetrzeć przez sitko do słoiczków lub buteleczek. Gotowe!
W przypadku kawiarki, body jest odrobinę niższe, bo jednak nie ma tu takiego ciśnienia, które ładnie by tą cielistość podkręciło. Niemniej, nadal jest intensywnie i cała paleta doznań z espresso także znajdzie się w kawie przygotowanej w tej zacnej metodzie. Zerknijcie na ten artykuł, który podpowie Wam, jak najlepiej zaparzyć kawę w kawiarce. Poranki już nigdy nie będą tak ciężkie!