James Henson buduje pierwszą wersję Kermita, Elvis Presley debiutuje w telewizji, a Vladimir Nabokov publikuje kontrowersyjną Lolitę. Wikipedia zna oczywiście jeszcze mnóstwo mniej lub bardziej istotnych dla świata wydarzeń z 1955 roku. Rzeczą ważną dla nas jest z kolei zakup skrawka górskiej ziemi przez Carlosa Herrerę i utworzenie kawowej plantacji Marilandia. Ziarna uprawiane z niemal 70-letnią tradycją to główny bohater lutego w kontekście espresso. To jest ten moment, kiedy można już nagrzewać kawiarki i kolby. A tuż przed świętami Joe Tjio odkrywa liczbę chromosomów, w którą powinni wyposażeni być zdrowi ludzie. Jest to 46 chromosomów.
Kawa została wypalona przez młodych i zdolnych ludzi urzędujących w czeskim Brnie w palarni Rusty Nails. Mamy do czynienia z obróbką na mokro i blendem odmian botanicznych: bourbona, caturry i typiki. Owoce rosły dość wysoko, między 1600 a 1800 m. n.p.m. Region? Najzabawniejszy. Ulubiony Władzi. Huehuetenango. Przejdźmy do testu!
Aromat suchy
Ziarna wyglądają na bardzo równe pod względem kształtu i koloru. To dobra zapowiedź. Zmielone wypuszczają aromat wysokiej jakości deserowej czekolady, takiej przy której znana kursywa wraca PKSem do Zurychu. Zapach niezbyt wielowymiarowy (jest też coś orzechowego), ale słodki i wyraźny. To również dobrze!
Aromat mokry
Jak zazwyczaj, tu dzieje się już więcej. W kolejności od najbardziej intensywnych zapachów: karmelizowane migdały, karmel, skórka świeżo upieczonego chleba i leśne owoce. Powiedzmy, że jeżyny. Dominuje słodycz, a to znaczy, że sukces za rogiem.
Smak
Zacznijmy od tekstury. Jest wyraźnie gładka i przyjemna. A niech tam, pokuszę się nawet o słowo jedwabista. Body średnie z tendencją do wysokiego. Na języku słodycz wysokiej jakości czekolady. Zza niej macha rączką również leśny owoc. Kwasowość poszła w cytrusy, jest dość wysoka, ale nie przyćmiewa całości wrażenia. Charakterystyki sensoryczne narzucają się tu w łatwością, nie trzeba kombinować ani wymyślać niczego na siłę. Dobrze byłoby dostawać w losowych kawiarniach podobne espresso na co dzień.
Mleko
Flat white, na który składa się w tym przypadku 38 gramów podwójnego espresso i 150 mililitrów mleka smakuje jak jagodowy jogurcik. Kwasowość poszła znacznie w dół, co uwypukliło jeszcze bardziej słodycz pochodzącą z dwóch stron: ziarna i nabiału. Gorycz niewyczuwalna. Podałbym to nawet czterolatkowi w ślepym teście z danonkami.
Receptura
Test przeprowadzany był na profesjonalnym sprzęcie dla baristów. Pamiętajcie, że Wasze zabawki oraz woda będą mieć duży wpływ na ostateczną recepturę espresso. Niemniej zachęcam do wyjścia od następującego schematu:
doza: 18 gramów
uzysk: 38 gramów
czas: 27-30 sekund
Gwatemala od Rusty Nails uplasowała się w zdecydowanej czołówce mojego bardzo subiektywnego rankingu serii Espresso Miesiąca. Przyjemna, słodka i gładka. Zachęcam do chłeptania bez opamiętania!