Polska scena specialty bez nich nie istnieje. Od niemal dekady kofeinizują, szkolą i edukują tysiące ludzi. To nie mogło się inaczej skończyć – chłopaki z opolskiej Kofeiny otwierają palarnię kawy! O planach nowej perełki na kawowej mapie Polski – Hard Beans Coffee Roasters – opowiada Krzysiek Barabosz aka Człowiek Wodziriej.
Piotr Jeżewski: Ziemia okrążyła Słońce ponad 8 razy odkąd prowadzicie Kofeinę. W międzyczasie, od dobrych paru lat zajmujecie się również młodszym dzieckiem – Kofeiną 2.0. Kiedy zrodził się w Waszych głowach pomysł na palarnię?
Krzysztof Barabosz: Od początku w naszych głowach widniała wizja rozwoju. Kofeina 2.0, w porównaniu do „jedynki”, została poszerzona o kuchnię oraz kraftowe alkohole. Własna palarnia chodziła nam po głowie, od momentu kiedy wprowadziliśmy metody manualne do regularnej sprzedaży. Wstępne plany zarysowały się na początku 2016 roku.
PJ: A kiedy ten pomysł przerodził się w konktretne działania?
KB: Niecałe dwanaście miesięcy później, dzięki wsparciu i zaangażowaniu dodatkowych partnerów biznesowych, wystartowaliśmy! Zrodziła się wizja i misja Hard Beans Coffee Roasters. Od początku 2017 roku aktywnie i z pełnym zaangażowaniem, z którego jesteśmy znani, ruszyliśmy z projektem palarni kawy, by w listopadzie wypalić pierwsze partie.
PJ: Ostatnimi czasy nowe palarnie pojawiają się jak grzyby po deszczu, szykuje się chyba również mały boom w Polsce. Co będzie wyróżniać Hard Beans i jakie główne idee konstytuują Waszą działalność?
KB: To prawda, każdego miesiąca powstaje nowa palarnia, lecz Hard Beans to także miejsce, które na różnych płaszczyznach będzie wpływać na rozwój kawowej świadomości konsumenta. Będziemy skupiać się też na działalności badawczo-rozwojowej, dotyczącej kaw segmentu specialty. Staramy się małe rzeczy robić w wielki sposób, zgodnie z naszym mottem: The Best Coffee Rituals. Chcemy, aby firma oparta była na transparentności, relacjach i najlepszych kawowych rytuałach.
PJ: Do kogo głównie kierujecie Waszą ofertę?
KB: Chcemy dotrzeć do jak najszerszej grupy klientów pijących kawę na co dzień, a także uświadamiać osoby w wieku 45+. Przedstawiać inne myślenie o kawie, zmieniać utarte nawyki. Chcemy zachęcić do zmiany kawy przemysłowej na kawę z rzemieślniczej palarni. Pełna transparentność – klient wie skąd jest ziarno, kiedy było zbierane, jakimi sposobami, kiedy było wypalone. Wystarczy zacząć od zmiany surowca, a później stopniowo poznawać najlepsze tajniki jego przygotowania.
PJ: Czy Wasze roasty będą rozróżnione na filtr i espresso?
KB: Tak, profile uzależnione będą przede wszystkim od surowca, ale także od przeznaczenia: filtr / espresso. Ponadto – od indywidualnych preferencji naszych klientów. Nie zamykamy się na dialog, chcemy współpracować zarówno z kawiarniami, jak i klientami indywidualnymi. Nasze profile nie będą tajemnicą, a świadomi partnerzy będą mieli szansę na nie wpływać.
PJ: Czy to prawda, że równolegle do działalności palarni będziecie prowadzić prawdziwe badania naukowe? Czy możesz zdradzić parę szczegółów na ten temat?
KB: Jak już wspomniałem wcześniej, zawsze przyświecała nam idea rozwoju, ale także wspierania i kreowania rynku kawy specialty w Polsce. Dlatego aktywnie uczestniczymy w działaniach SCA Poland, czy współtworzymy Pro-Infuzję. Jako, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, postaraliśmy się o pozyskanie grantów na badania przemysłowe oraz prace rozwojowe dotyczące opracowania technologii przechowywania zielonego ziarna. Rezultaty badań przełożą się na zwiększenie kontroli jakości oraz świeżości produktu docelowego.
Podjęliśmy także współpracę z Prodziekanem ds. Nauki Wydziału Mechanicznego Politechniki Opolskiej, aby połączyć ogromną wiedzę techniczną i nowoczesne technologie z rozwijającym się światem kawy specialty, jak również z Instytutem Cieżkiej Syntezy Organiczej z Kędzierzyna-Koźla. Szeroko współpracujemy z Filipem Bartelakiem, certyfikowanym sędzią sensorycznym do oceny Arabiki (Q Arabica Grader) i Robusty (Q Robusta Grader), odpowiedzialnym za edukację w Roaster Guild of Europe. Będziemy również prowadzić badania nad maceracją kawy segmentu specialty oraz wspólnie z Damianem Durdą – nad innowacyjnymi żarnami do młynków. Tematów jest wiele, tak jak osób współpracujących z nami, którym z tego miejsca serdecznie dziękujemy.
PJ: Jakie originy będą najczęściej gościć w Waszej ofercie?
KB: Każdy z nas ma swoje ulubione regiony, lecz będziemy starali się urozmaicać naszą ofertę. Aktualnie mamy kawy z Kenii, Etiopii, Hondurasu, Kolumbii, Peru i Gwatemali. Czekamy na świeżą dostawę Kostaryki i Burundi. Myślę, że skupimy się przede wszystkim na Ameryce Centralnej i Afryce, choć nie wykluczam też egzotycznych opcji!
PJ: Kto stoi za piecem w Hard Beans?
KB: Od momentu uruchomienia pieców za sterami stoję ja oraz Piotr Stanisławski, wieloletni barista Kofeiny. Wspiera nas także Artur Porada. Jako, że jest to dla nas kolejny etap kawowego wtajemniczenia, przez kilka tygodni gościł u nas Damian Durda, który włożył sporo pozytywnej energii i doświadczenia zdobytego w wielu palarniach, m. in. Bonanza, Arabica czy Caffenation, by poukładać procedury palenia.
PJ: Z jakiego sprzętu korzystacie? Bez jakich zabawek nie wyobrażacie sobie kreowania Waszego produktu?
KB: Pracujemy przede wszystkim na 15 kilogramowym piecu Giesen, natomiast sample wypalamy na tak zwanym Baby Giesenie – pierwszym w Polsce. Oba piece zostały przystosowane do pracy z Cropsterem, który przede wszystkim służy nam do bieżącej kontroli procesu palenia, jak i kontroli jakości wypalonej kawy. Z natury jestem analitykiem, więc wszelkie cyferki, wykresy i parametry bardzo mocno do mnie przemawiają. Nie wyobrażam sobie również palarni bez miernika wilgotności oraz gęstości zielonego ziarna, a także koloru wypalonego.
Jeżeli chodzi o młynki, używamy flagowych sprzętów marki Mahlkoenig: EK43 i VTA6S, a także… Comandante!
Oczywiście jeśli woda, to AKVO – niezastąpiony system odwróconej osmozy autorstwa Pawła Siemaszko!
Z biegiem czasu będziemy mieć kontrolę nad większością parametrów przygotowania kawy, od pozyskania zielonego ziarna poprzez przechowywanie i palenie, po gotowy produkt.
W niedługim czasie chcemy się pochwalić najlepiej wyposażonym laboratorium kawowym w Polsce.
PJ: Czy przewidujecie również działalność edukacyjną oraz szkolenia dla baristów?
KB: Na pewno tak, gdyż zajmujemy się tym od wielu lat. W słynnych Andergrandowych Warsztatach Kawowych, które opracowałem na początku 2011 roku, uczestniczyło już kilkaset osób. Wspieramy także wiele nowo-otwierających się kawiarni w Polsce. Chcemy mieć w swoim zespole trenera AST. Ponieważ zależy nam na dobrych relacjach, będziemy udostępniać naszą przestrzeń szkoleniową również innym trenerom, którzy nie posiadają czy to przestrzeni, czy też odpowiednich sprzętów.
Co tu dużo mówić, to dopiero początek Hard Beans Coffee Roasters! Zachęcamy gorąco do spróbowania naszych kaw, a także do współpracy tych, którzy chcieliby wraz z nami szerzyć najlepsze rytuały kawowe lub współtworzyć projekty badawcze!
Powodzenia.