Niekończące się źródło dobrej kawy? To możliwe! Subskrypcja Hi!Coffeedesk powstała z myślą o tym, by dostawa najwyższej jakości ziaren prosto w ręce kawoszy odbywała się regularnie. Skąd jednak sam pomysł na wykorzystanie tego modelu sprzedaży? Jakim wyzwaniom ekipa Coffeedesk musiała stawić czoła w trakcie pracy nad projektem? Dlaczego kawa Mad Jungle to prawdziwy smak tropików, a Holy Cup kryje w sobie nuty kwiatów i herbaty? O całym procesie powstawania Hi!Coffeedesk opowiedzą Wam Aneta Rybka – eCommerce Manager w Coffeedesk, Maciej Duszak – kawowy Mistrz Polski oraz coffeedeskowy Master of Coffee Science i Julia Cieszko – odpowiedzialna za strategię marek w Hopa Studio – zespole projektowym stojącym za designem Hi!Coffeedesk.
Subskrypcja jako ułatwiacz życia codziennego
Znacie to uczucie, kiedy w poniedziałek rano, kilka minut po budziku, jeszcze odrobinę nieprzytomnie chcecie sobie zaparzyć kawę, by zyskać choć odrobinę energii, a tu… pustka? Smutne wspomnienie po kawie na samym dnie opakowania? Hi!Coffeedesk powstał właśnie po to, by koszmar poranków bez kawy skończył się raz na zawsze.
Pomysł na subskrypcję był naturalną odpowiedzią na potrzeby rynku i głosy naszych klientów. Modele subskrypcyjne dla produktów fizycznych są coraz bardziej popularne na całym świecie, a kawa idealnie wpisuje się w ten trend – jej zużycie jest stosunkowo stałe, cykliczne, i przede wszystkim – nigdy nie chcemy dopuścić, aby kawy nam zabrakło – opowiada Aneta Rybka, manager naszego zespołu eCommerce.
Dla kogo więc są subskrypcyjne kawy? Na pewno dla tych, którym zawsze brakuje na wszystko czasu, ale też świeżaków w świecie specialty coffee. Jak tłumaczy Aneta: Kolekcja kaw w subskrypcji jest, przede wszystkim, skierowana do osób, które dopiero odkrywają świat kawy specialty. Nie wymaga zaawansowanej wiedzy o varietalach, metodach obróbki czy charakterystyce poszczególnych destynacji. Większość z nas opis swojej ulubionej kawy zaczyna właśnie od… smaku. Odpowiedz sobie na pytanie, czy lubisz kawy orzechowe, czy może bardziej cytrusowe? To wystarczy, aby wybrać kawę dla siebie z selekcji Hi!Coffeedesk.
Subskrypcja to rozwiązanie dla tych, którzy szukają regularnej dostawy kawy, zawsze trafiającej w ich smaki. Sprawdzi się zarówno w domu, jak i biurze. Wszędzie tam, gdzie potrzebny jest niekończący się strumień kofeiny 🙂
Jak wyglądało projektowanie subskrypcji od kuchni?
Aneta wspomina, że zanim zaczęliśmy pracę nad własną subskrypcją, analizowaliśmy różne modele z całego świata. Inspiracji szukaliśmy wśród najlepszych europejskich, amerykańskich i japońskich subskrypcji. Nie chcieliśmy zbudować kolejnego typowego modelu typu “surprise box” – naszym klientom chcieliśmy zaoferować większą dowolność i elastyczność wyboru. Stąd pomysł na kapsułową (ale nie kapsułkową ;)) kolekcję Hi!Coffeedesk. W pierwszej kolejności myśleliśmy o podziale według destynacji, ale szybko zrozumieliśmy, że w kawie najważniejszy jest smak – stąd w naszej kolekcji wyodrębniliśmy intuicyjne profile smakowe. Ziarna w ramach każdego profilu zmieniają się cyklicznie – dzięki temu mamy pewność, że kawa to zawsze świeże ziarno, idealnie dopasowane do sezonu i zgodne z kalendarzem zbiorów kawy na świecie.
Wybór profili smakowych i subskrypcyjna logistyka
Jednym z najbardziej wymagających etapów było wyłonienie naszych poszczególnych bohaterów – profili smakowych kaw. Jak przebiegał ten proces?
Nasze profile smakowe odpowiadają oficjalnej kategoryzacji według koła smaków SCA (Specialty Coffee Association). – opowiada Aneta. Co to oznacza? Że w naszych kawach znajdziesz cały świat kawowych doznań, jasno podzielony według podstawowych grup sensorycznych. Nad całym procesem tworzenia naszej kolekcji i kompozycji poszczególnych profili czuwał niezastąpiony Maciej Duszak, kawowy mistrz mistrzów.
Tak powstał wybór pięciu kaw pod metody przelewowe o profilach: orzechowo-czekoladowym, kwiatowo-herbacianym, cytrusowo-orzeźwiającym, tropikalnym i korzennym. W kolekcji pojawił się też bezkofeinowy omniroast (czyli kawa palona w stopniu średnim, świetna zarówno w formie przelewu, jak i espresso) oraz dwa rodzaje espresso – o delikatnym i intensywnym smaku.
Maciek Duszak przyznaje, że wybór kaw do projektu nie był łatwym zadaniem. Chcieliśmy dać naszym klientom szeroki wybór smaków, jak najwyższą jakość, a to wszystko w jak najlepszej cenie. Mając świadomość, że kawy nie będą się zmieniać co kilkanaście dni, konieczne było sprawdzenie jakości surowego ziarna i próba przewidzenia tego, jak każde z nich może smakować za 3 lub 5 miesięcy. Kolejnym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich profili palenia, ale tutaj korzystaliśmy z doświadczenia roasterów, które okazało się bezcenne. Selekcja kaw pod subskrypcję była dużym wyzwaniem logistycznym – współpraca z kilkoma palarniami, importerami kawy surowej, cuppingi, próbki, negocjacje i estymacje…
Złożony proces wyboru ziaren dla wyselekcjonowanych smaków oraz bliska współpraca z palarniami pozwoliły na to, by wszystkie kawy w subskrypcji były dostępne w tej samej cenie – paczki 250g za 55 zł, a 1kg za 119 zł. Dzięki temu elastyczność w doborze ziaren w ramach jednej subskrypcji jest dużo większa. Jak mówi Aneta: nieważne, czy pijesz ten sam profil co miesiąc czy eksperymentujesz i wybierasz inny smak – zawsze wiesz, ile zapłacisz. Zależało nam na prostych, przejrzystych zasadach, bez dodatkowych kosztów. Ty wybierasz tylko, na co masz ochotę – a my zajmujemy się resztą 🙂 Dodatkowo każde zamówienie subskrypcyjne wysyłamy do paczkomatów na nasz koszt.
Subskrypcyjne kawy wypalane są przez najlepsze polskie palarnie, a następnie dostarczane do naszego magazynu w małych partiach – tak, aby zawsze były jak najświeższe. Wysyłki realizujemy 5 dni w tygodniu, a więc nie ma znaczenia, w którym momencie miesiąca składane jest zamówienie. Dodatkowo – skład subskrypcji można zmienić nawet dzień przed wysyłką!
Hi! Hopa Studio – jak powstało osiem subskrypcyjnych osobowości?
Subskrypcja, która powstała pod nową marką, wymagała opracowania także całego brandingu – stworzenia historii i identyfikacji wizualnej, która w pełni odda przewrotny charakter naszego projektu. Do współpracy zaprosiliśmy warszawskie studio brandingowe – Hopa Studio.
Za opracowanie strategii komunikacji, zarówno całej marki subskrypcji, jak i poszczególnych kawowych profili. był odpowiedzialny zespół Marcina Paściaka. Propozycja marki Hi! od razu spotkała się z uznaniem naszego teamu – Coffeedesk od zawsze znany jest ze swojego pozytywnego, otwartego podejścia. Było więc dla nas oczywiste, że kawy sygnowane naszą marką muszą nieść taki sam pokład dobrej energii. Powiedzieliśmy im więc… Hi! – wspomina Aneta.
Jak wyglądał ten proces z perspektywy Hopa Studio? Julia Cieszko, odpowiedzialna w studio za strategię marek, wspomina:
Nasz zespół dostał kilka przyjemnych i szybkich wytycznych – w końcu mowa o kawie, na którą nigdy nie chce się długo czekać. Jako wielbiciele dobrego przelewu i stali bywalcy coffeedeskowej kawiarni, bardzo szybko zrozumieliśmy, jakie jest nasze zadanie. Marka z nową subskrypcją miała przede wszystkim podkreślić prostotę systemu zamawiania oraz idealne dostosowanie produktu do preferencji smakowych odbiorcy. Krótko mówiąc: subskrypcja jako łatwy sposób na regularną i najlepiej dobraną dostawę kawy. Chcieliśmy również zaznaczyć, że twórcy nowego produktu kochają to, co robią i są specjalistami w swojej dziedzinie – śledzą drogę, którą przechodzi każde ziarno i zapraszają do współpracy najlepsze palarnie. Tak właśnie powstało proste „Hi”, bo czy jest coś lepszego od porannego „cześć” w towarzystwie dobrej kawy? Zwyczajne przywitanie stało się podstawą do komunikacji i projektowania subskrypcji w bogatym świecie Coffeedeska.
Aneta dodaje, że chęć do “robienia innym dnia” zawsze była częścią coffeedeskowego DNA: dbamy o relacje z ludźmi, chcemy, żeby nasi klienci (ale również pracownicy, dostawcy, inwestorzy) czuli się zaopiekowani. Szybko skracamy dystans i przechodzimy na Ty, bo wierzymy, że przy kawie zbędne są konwencje. Dlatego identyfikacja Hi! szybko zdobyła nasze serca. Hi! Idealnie oddaje charakter subskrypcji – z każdą regularną przesyłką wysyłamy trochę kołobrzeskiego słońca i mówimy Ci “cześć”! A Ty witasz w swoim domu niekończący się strumień doskonałej kawy.
Jak rozwijał się koncept prostego Hi!? Julia przeprowadza nas przez kolejne kroki procesu:
Do prostej nazwy marki dołączyliśmy bogactwo smaków poszczególnych ziaren. Powstało osiem profili smakowych, dla których zaprojektowaliśmy rozbudowany świat wizualny. Hi!Coffeedesk miało być przede wszystkim fajne, przyjazne, czasami zaczepne i przewrotne – ale nigdy nudne. Stąd pomysł na nazwy i formę opakowań, które opowiadają o swoim świecie. Każda z nazw poszczególnych profili stała się symbolem niebanalnych, złożonych walorów smakowych kaw. Znajdziemy tutaj zatem słowa ostrzejsze, mocniejsze, przewrotne, ale i te spokojniejsze, bardziej eleganckie.
Od pomysłu do pierwszej wysłanej paczki
Proces powstawania subskrypcji – od konceptu do pierwszej wysłanej paczki – trwał prawie rok. O tym, dlaczego projektowanie nowego produktu to nie lada wyzwanie, opowiada Aneta:
W wielu obszarach – technologicznym czy produktowym – to była dla nas zupełna innowacja, musieliśmy więc upewnić się, że wszystkie elementy projektu zostaną dopięte na ostatni guzik! W tym czasie nie tylko zbudowaliśmy zupełnie nowy model sprzedaży (który wymaga choćby zupełnie innych metod płatności i dostawy), ale wypracowaliśmy także procesy współpracy z palarniami, które wypalają dla nas kawy pod marką Hi!
Istotnym elementem było także zadbanie o to, by paczki były jak najbardziej przyjazne środowisku. Jak mówi Aneta: w ramach projektu stworzyliśmy zupełnie nowe opakowania logistyczne, w których całkowicie wyeliminowaliśmy sztuczce tworzywa i wypełniacze. W naszych paczkach subskrypcyjnych znajdziesz tylko karton, papierowe wypełnienie i ekologiczną, papierową taśmę! 🙂
Wyzwania do pokonania
Zanim powiedzieliśmy Hi! naszemu nowemu projektowi musieliśmy zmierzyć się z kilkoma kwestiami. Jednym z wyzwań, które napotkaliśmy w procesie powstawania subskrypcji była wymiana punktów gromadzonych w ramach programu Coffee Profit na przyszłe zamówienia w Hi!Coffeedesk. Ograniczenia technologiczne nie pozwalały nam wdrożyć możliwości personalizacji, których oczekiwaliśmy, a przyjęte przez nas rozwiązania nie do końca odpowiadały naszym odbiorcom. Potrzeba matką wynalazku – stworzyliśmy innowacyjne rozwiązanie oparte o tokeny, czyli ekwiwalenty wirtualnych paczek kawy. Dzięki panelowi do elastycznego zarządzania paczkami kawy na koncie, dzięki czemu nasi Klienci zyskali dowolność wyboru, a my po raz kolejny przekonaliśmy się, że warto podążać za głosem naszych kawowych odbiorców. – wspomina Aneta.
A czy dla Hopa Studio stworzenie brandingu subskrypcji było większym wyzwaniem niż dotychczas realizowane projekty? Julia podkreśla, że warszawskie studio od wielu lat ma sprawdzony, niezawodny schemat procesu projektowego. Od dobrego badania rynku, poprzez strategię, naming, aż po design. Każdy projekt staramy się jednak dostosować do potrzeb klienta i jego wymogów. Tym razem zderzyliśmy się ze światem kawy – z czymś, co naprawdę uwielbiamy i kochamy. Wydawało nam się, że będzie łatwo i gładko, bo przecież nikt nie wie o kawie tyle, ile Hopa Studio. Nic bardziej mylnego! Nasze wewnętrzne oczekiwania i wymagania poszybowały w górę i codziennie krzyczały: Tylko na tyle cię stać? Przecież tutaj chodzi o kawę (K A W Ę).
Dalsze losy subskrypcji
Hi!Coffeedesk to młody projekt, który wciąż dynamicznie się rozwija! Każdego miesiąca wysyłamy setki paczek kawy, a apetyty mamy jeszcze większe! W najbliższych miesiącach planujemy m.in. komunikację i ofertę subskrypcji skierowaną do biur, zapraszamy też do współpracy kolejne palarnie. – opowiada Aneta. Dzięki zbieraniu opinii od naszych subskrybentów jesteśmy w stanie sukcesywnie wdrażać w modelu niezbędne usprawnienia, tak, by jak najlepiej odpowiadał na potrzeby naszych Klientów, a kawy dostarczały im jak najwięcej radości!