Poniedziałek rano, wstaję zaspany i zerkam do szafki w kuchni a tam… KOSZMAR! Brak kawy, poniedziałek, gorzej być nie może. Szare komórki nie chcą zacząć działać, ale zmuszam się do wejścia na Coffeedesk, gdzie doznaję szoku, widząc ile kaw mam do wyboru. Ból głowy zwiększa się, a frustracja sięga zenitu.
Brzmi jak scena z horroru, prawda? Jeśli zastanawiasz się jakie ziarno powinno trafić do Twojego młynka lub ekspresu, a wybór Cię przerasta, poniżej znajdziesz propozycje, które sprawią, że ten wybór będzie przyjemnością! Zresztą, już nie pierwszy raz próbujemy rozgryźć ten problem… 😉 Jaką kawę więc wybrać – do ekspresu kolbowego, przelewowego i automatycznego?
Ekspres automatyczny
Pierwszy punkt naszego programu to ekspresy automatyczne. Jura ENA8 czy Nivona CafeRomatica 788 to maszyny, które zadowolą większość home baristów, pragnących mieć w domu jakość podobną do tej z kawiarni. Żeby jednak cieszyć się najlepszą możliwą kawą należy najpierw ją wybrać! Do ekspresów tego typu polecam kawy o niższej kwasowości oraz lekko ciemniejszym profilu palenia. Dlaczego? Ekspresy automatyczne w porównaniu do tych spotykanych w kawiarniach dozują mniej kawy na pojedynczą filiżankę i parzą ją krócej. Mimo możliwości regulacji parametrów grubości mielenia oraz ilości naparu, jest ona w większości przypadków nie tak szeroka jak w ekspresach kolbowych z zewnętrznymi młynkami żarnowymi. Stosując zbyt jasno wypalone kawy możemy skazać się na nieprzyjemną i wysoką kwasowość, która skutecznie przeszkodzi w delektowaniu się naparem.
Tak więc jaka kawa do ekspresu automatycznego? Żeby uniknąć powyższych mankamentów sięgnij po paczkę kawy z naszej ulubionej włoskiej palarni, czyli Arcaffe! Mokacrema i Roma zapewnią wysoką słodycz, kremowe body i przyjemną, lecz bardzo niską kwasowość. Ciekawe, mniej klasyczne doznania zapewnią kawy od Audun Coffee takie jak Cuba Blend. Delikatnie wyższa kwasowość i bardziej aksamitne body, już nie włoska kawa lecz nadal wystarczająco ciemny profil palenia, by słodycz dobrze balansowała kwasowość.
Jaka kawa do ekspresu kolbowego? Ile kawy użyć?
Ekspres automatyczny i kolbowy tylko pozornie potrzebują takiej samej kawy, by produkować wspaniałe napary. W praktyce półprofesjonalny ekspres kolbowy taki jak Rancillo Silvia połączony z dobrym młynkiem pozwoli nam na wiele wiele więcej. Szersza możliwość regulacji, czyli między innymi dowolna (ograniczona jedynie pojemnością sitka) zmienność dozy, w przypadku niektórych ekspresów także regulowane ciśnienie oraz równiejsza ekstrakcja, pozwalają na wykorzystanie całego wachlarza kaw. Nie tylko tych wypalonych bardziej na „włoską” modłę, ale również z niezależnych palarni ze Skandynawii, które swoje kawy prażą na dużo jaśniejsze kolory. Najważniejsza różnica między tymi dwoma typami ekspresów to jednak młynek. Te wbudowane w ekspresy automatyczne zazwyczaj mają bardzo ograniczoną ilość stopni mielenia, które na domiar złego nie zaczynają się od styku żaren, tylko od stosunkowo grubego przemiału, wystarczającego dla kaw ciemniejszych, lecz niewystarczająco drobnego dla kaw jasnych. Młynki, takie jak legendarny Comandante, Baratza Sette 30 czy Eureka Mignon pozwalają mielić kawę w zakresie dużo drobniejszym niż te automatyczne, co przekłada się na więcej możliwości.
Jaka kawa do ekspresu kolbowego? Jeżeli jesteś fanem włoskich kaw, niskiej kwasowości oraz wysokiej goryczki, to wybór będzie taki sam jak w przypadku ekspresów automatycznych, lecz jakość i możliwość zabawy będą dużo większe! Jeśli jednak lubisz słodycz i kwasowość, to nie wahaj się sięgnąć po jednorodne kawy z najlepszych polskich i zagranicznych palarni. Etiopie, Kenie, Rwandy i Burundi dadzą w filiżance pełen przekrój dojrzałych owoców. Brazylie, Kolumbie, Gwatemale i Peru odwdzięczą się mleczną czekoladą, orzechami oraz mniej dominującymi, ale wyczuwalnymi smakami owoców.
Ekspres przelewowy
Długa, czarna kawa to nie zawsze americano lub mozolne ślęczenie nad ręcznymi metodami alternatywnymi. Dla zabieganych, leniwych lub parzących dziesiątki czarnych kaw dziennie polecamy ekspresy przelewowe! Moccamaster w połączeniu z młynkiem takim jak Baratza Encore tworzą duet, który z łatwością zaparzy ogromną ilość pysznej kawy! Dzielnie z wyzwaniem zaparzenia dużej ilości kawy poradzi sobie również Melitta Aromafresh z wbudowanym młynkiem.
Jaka kawa do ekspresu przelewowego poradzi sobie najlepiej? Dobra wiadomość jest taka, że prawie każda, która nie będzie wypalona bardzo ciemno ma szansę smakować dobrze! Jeżeli jesteście fanami intensywniejszych i bardziej goryczkowych kaw – dajcie szanse jednorodnym kawom wypalanym pod espresso. Jeżeli jednak lubicie kwasowość to śmiało wrzucajcie do koszyka kawy opisane jako wypały odpowiednie pod filtr. Przy odpowiednim mieleniu odwdzięczą się Wam one słodyczą i owocowością bez wpadania w gorzkie nuty charakterystyczne dla ciemniejszych profili palenia.
Więcej o kawach do ekspresu przelewowego przeczytacie TUTAJ!
Rzecz gustu!
Na szkoleniach zawsze powtarzam, że najlepsza kawa to ta, która TOBIE najbardziej smakuje i pasuje do Twojego stylu życia, bez względu na to, czy to wypał niemalże włoski, czy jaśniutka kawa z La Cabra. Świat uprawy kawy oraz jej późniejszego przetwarzania i wypalenia pozostawia nam nieograniczone pole do eksperymentów i to właśnie je warto często przeprowadzać. Na sobie i na innych osobach w najbliższym otoczeniu. Jeśli posiadasz ekspres kolbowy i zastanawiasz się, jaka kawa będzie najlepsza, odpowiedź jest jedna: Twój ekspres potrzebuje takiej kawy, jaka Tobie i Twoim bliskim sprawi najwięcej radości!