Na początek zaproponuję przeprowadzenie nieformalnego testu na cierpliwość – poszukaj na YouTube “japanese tea ceremony” (oto mój ulubiony film) i postaraj się uważnie obejrzeć cały proces, od początku do końca. Udało Ci się? Jeśli tak, to gratuluję – a jeśli tak ja ja poległeś, to również brawo! Przed chwilą na własnej skórze doświadczyłeś różnicy między kulturą europejską i japońską. Na czym polega japońska ceremonia picia herbaty i dlaczego na pierwszy rzut oka to test na cierpliwość? Przekonajmy się!
Japonia to coś więcej, niż kraj – to filozofia życia, sposób myślenia, w którym prym wiodą zamiłowanie do prostoty, celebracja kunsztu wytwórcy i przywiązanie uwagi do najmniejszych detali. Ceremonia parzenia herbaty już od pierwszych chwil realizuje każdy aspekt ich credo. To całkowita antyteza wszystkiego, w czym my, Europejczycy, jesteśmy nieszczęśliwie zakochani – nieustanny pęd, miszmasz, gwałtowność i wyniki “na wczoraj”. Może dlatego tak nas fascynuje? Na czym dokładnie polega dalekowschodni rytuał picia herbaty?
Historia herbacianej ceremonii
Japoński proces parzenia i dzielenia się herbatą ewoluował przez wieki, ale od początku był związany z filozofią Zen. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z VIII wieku i opowiada o cesarzu Shōmu, który uczynił z naparu element buddyjskiej ceremonii. Źródła historyczne milczą na temat roli herbaty przez kolejne kilkaset lat, aż do XII/XIII wieku, gdy zyskała popularność wśród mnichów jako część duchowej praktyki (kofeina i l-teanina wspierały wielogodzinne medytacje), a także w gronie klasy wyższej – samurajów.
Z uwagi na ekskluzywność herbaty, początkowo ceremonia jej parzenia była okazją do demonstracji bogactwa i wysokiego statusu w tzw. stylu shoin – podawano ją w wystawnych, bogato przystrojonych pokojach, wypełnionych cennymi karamono. Z upływem czasu, za sprawą mnicha Shukō proces parzenia zbliżył się do filozofii wabi – wystrój stał się minimalistyczny, nieskomplikowany, przemyślany tak, by nie odwracał uwagi od ceremonii. Znaczenie wabi jest trudne do uchwycenia i często przekazuje się je w formie obrazów, nie słów – symbolizuje samotność z wyboru i wśród natury, ciszę, prostotę. Wabi to klucz do zrozumienia japońskiej ceremonii picia herbaty.
Ceremonia picia herbaty – jak wygląda?
Tradycyjna ceremonia parzenia herbaty trwa około 4 godzin. Wspólną nicią łączącą kolejne kroki jest atmosfera ciszy, intymności i zadumy – nie więcej niż kilku zaproszonych gromadzi się w domu gospodarza, który symbolicznie rozpoczyna proces przez rozpalenie paleniska służącego później do ogrzania wody. Następnie wszyscy uczestnicy zasiadają do kaiseki, tradycyjnego japońskiego posiłku składającego się z kilkunastu mniejszych dań, który często towarzyszy wyjątkowym okazjom. Po zjedzeniu goście opuszczają pomieszczenie, gospodarz zaś przygotowuje je do ostatniej, najważniejszej części spotkania – ceremonii parzenia matchy.
Rytuał picia i parzenia herbaty rozpoczyna się ukłonem i obmyciem dłoni przez uczestników, którzy zasiadają przed gospodarzem. Każdy detal ma znaczenie – należy zdjąć obuwie, mieć zakryte stopy, usiąść w pozycji na kolanach. Osoba odpowiedzialna za parzenie herbaty przygotuje czarki i przybory, przecierając je i jednocześnie rozgrzewając wodę w chagama; następnie goście po kolei dokonują inspekcji matchy. W trakcie ceremonii często podaje się również słodycze wagashi w celu zbalansowania herbacianej goryczki.
Czas na najważniejszy krok ceremonii – parzenie herbaty matcha. Gospodarz rozpoczyna ją przez wsypanie herbaty do każdej czarki, po czym rozlewa wodę chochelką i energicznie miesza, wykorzystując do tego specjalny bambusowy pędzel, tzw. chasen – to dzięki niemu herbata ma lekką, spienioną teksturę. Gdy matcha jest gotowa, pierwszy z gości otrzymuje czarkę; należy obrócić ją w dwóch ruchach o 180 stopni, upić i podać kolejnej osobie, dziękując temu, kto przygotował napar. Sama proces parzenia i dzielenia się herbatą trwa około 20 minut – obecnie często praktykowany bez długiego, poprzedzającego go posiłku, choć kaiseki pełni istotną rolę, wprowadzając odpowiedni klimat i atmosferę spokoju.
Japońska ceremonia picia herbaty jest niezwykle uporządkowana – każdy etap rządzi się własnymi prawami i zwyczajami, które obserwującym z zewnątrz mogą wydawać się zbyt rygorystyczne. Określony kierunek i liczba ruchów obracających czarkę, tematy rozmów (nie ma tutaj miejsca na small talk – wolno rozmawiać tylko o ceremonii), kolejność poszczególnych kroków. Ten porządek jest jednak kluczowy i celowy – wprowadza element przewidywalności, uwalniając umysły uczestników od rozpraszających myśli, szumu pełnego “jak powinienem się zachować?”, “ile łyków upić, żeby okazać wdzięczność, ale nie sprawić wrażenia łakomego?” i wielu innych zmartwień, łagodnie sprowadzając nas na ziemię do tu i teraz.
Prawdziwe zrozumienie rytuału parzenia i picia herbaty przyjdzie jednak, gdy doświadczymy go sami, niekoniecznie w Japonii. Przygotuj własną ceremonię w domowym zaciszu – spokojnie, z namysłem zaparz matchę w samotności lub z bliską osobą, bez pośpiechu i kultywując nastrój medytacji, refleksji. Wyłącz telefon. Włącz muzykę – może dźwięki natury lub wschodnie instrumenty? Uczyń z picia herbaty rytuał i pozwól, żeby choć przez kilka minut myśli skupiły się na tej chwili, nie tym, co będzie lub było. Zobaczysz, że wszystko smakuje wtedy inaczej 🙂