Szukasz najlepszych kawiarni w Warszawie? Centrum Stolicy zdecydowanie kawą stoi, ale co najważniejsze – z roku na rok robi to coraz lepiej. Wśród wszelkich, wiecznie zapełnionych sieciówek znajdujemy coraz więcej miejsc, które każdego dnia rozpieszczają nasze kubki smakowe świetnie zaparzonymi kawowymi naparami, idealnie spienionym mlekiem i najbardziej owocowym espresso, jakiego mieliśmy okazję próbować. Są miejsca, do których wpadamy na szybką kawę, ale są też takie, w których praca przed komputerem przez cały dzień będzie zwyczajną przyjemnością.
Kubki termiczne i termosy na wynos w dłoń – zapraszamy na kawowy spacer po najlepszych miejscach na Powiślu i w Centrum Warszawy.
Pssst… Zobacz też Przewodnik po kawiarniach na Pradze!
Coffeedesk | Tamka 2, Próżna 7 i Wilcza 42
Do Coffeedesku niczym do Rzymu dojdziemy każdymi drogami. Podstawowa różnica jest taka, że Rzym jest jeden, a kawiarnie Coffeedesk w Warszawie znajdziemy aż (a przynajmniej póki co) trzy: na Próżnej, Wilczej i Tamce. Trzy zupełnie różne przestrzenie, o indywidualnym sznycie zbudowanym designerskimi meblami, wyrazistymi kolorami oraz polską sztuką, które nawet w poniedziałkowy poranek rozbudzą naszą kreatywność i dodadzą chęci do pracy jeszcze przed pierwszą kawą.
Do Coffeedesku przychodzimy napić się dobrze zaparzonej kawy przelewowej z nieustannie zmieniających się ziaren, pełnego aromatów espresso i kremowego flat white. Codziennie dostaniemy też świeże kanapki lub bajgle oraz całą gamę ciast do wyboru – od pistacjowych pączków z cukierni Muus po delikatny sernik z lawendowym lukrem.
Ponadto, w każdej kawiarni Coffeedesku odbierzemy złożone na firmowej stronie zamówienie, ale też kupimy od ręki kawowy lub herbaciany sprzęt, ziarna z kilkunastu różnych palarni, dobrej jakości herbaty, kolorowe termosy i przepiękną ceramikę, z której każda kawa będzie smakować lepiej. Coffeedesk uratuje nas, kiedy potrzebujemy prezentu na zapomniane urodziny, kiedy czeka nas niespodziewana wizyta rodziców, a w domu nie ma ani grama kawy lub kiedy zwyczajnie wstaniemy i stwierdzimy, że dzisiejszy dzień jest tym, kiedy nareszcie wyposażymy się w wymarzony młynek od Comandante.
Coffeedeskowi specjaliści od kawy chętnie też dzielą się swoją wiedzą. Żądni pogłębienia swoich kawowych umiejętności w wyczuwaniu aromatów w poszczególnych kawach czy też przejścia z latte artów na poziomie “fikuśna cebula” do “zachwycający łabędź” mogą wziąć udział w warsztatach prowadzonych w świetnie zorganizowanym kawowym laboratorium na Próżnej.
Jednym słowem Coffeedesk to niezapomniane doświadczenie, którego cały czas chcemy więcej.
Więcej o kawiarni Coffeedesk na Tamce przeczytasz tutaj.
STOR | Tamka 33 i Bracka 18
STORy na mapie Warszawy znajdziemy dwa, ale każdy z nich to zdecydowanie inna historia. Lokal na Tamce już dobrych kilka lat temu swoim – niespotykanym wówczas – nowojorskim stylem skradł serca warszawiaków. Wszechobecna zieleń i morski lazur, duży stół do wspólnych spotkań, dobra muzyka i co najważniejsze – smaczna kawa, każdego dnia, niezmiennie od lat, przyciągają tłumy. Nie da się ukryć, że to też świetny punkt przystankowy, kiedy czeka nas wchodzenie lub wjeżdżanie rowerem na szczyt Tamki.
W siostrzanym lokalu na Brackiej zieleni również nie brakuje. Oprócz samego wystroju czy roślin kawiarnia ta jako pierwsza w stolicy była tak przyjaznym dla środowiska lokalem gastronomicznym. Brak jednorazowych opakowań na wynos, menu pozbawione mięsa i energia z odnawialnych źródeł w gniazdkach do dziś czynią kawiarnię na Brackiej wyjątkowym miejscem – i wzorem dla naśladowania dla tych, którzy chcą być milsi dla naszej planety.
Aktualnie oba miejsca pozwalają nam dbać o Matkę Ziemię tak bardzo, jak tylko jest to możliwe. Kawę w ziarnach kupujemy tu na wagę, do własnego opakowania, a kanapki zawijane są w lniane ściereczki, które można wykorzystać po raz kolejny przy ponownych zakupach. Dodatkowo, przychodząc z własnym kubkiem, dostaniemy zniżkę, czyli oszczędzamy pieniądze i ilość produkowanych śmieci. Idealnie, prawda?
Od niedawna STORowa ekipa rozwija swoje umiejętności w kwestii wypalania kawy. Działając pod brandem ROST z ogromnym powodzeniem wypuszcza na rynek ziarna wypalane pod filtr i espresso. Teraz bez najmniejszego problemu możemy mieć namiastkę STORa w domu.
Fabryczna | Rozbrat 20
Przechadzając się uliczkami Powiśla lub po prostu spacerując w kierunku Łazienek Królewskich, trafiamy na Fabryczną, gdzie znajduje się Kawiarnia… Fabryczna. Oczywiście z fabryką nic wspólnego nie ma, choć w ciągu dnia na pewno fabrykują tu hektolitry dobrej kawy.
Do Fabrycznej chciałoby się przyjść w piżamce, zasiąść w fotelu rodem z PRLu i w spokoju poczytać książkę. Nic dziwnego, Fabryczna od wejścia wita nas domową atmosferą, starymi drewnianymi podłogami i przyjazną obsługą, która pomoże nam w trudnych, kawowych wyborach. Kiedy bariści zajmą się parzeniem naszego chemexu czy dripa, my możemy bardzo powoli wybrać sobie ciastko i wygodne miejsce na spędzenie wolnego czasu. To nie jest lokal, do którego wpadamy i wypadamy, tutaj odpoczywamy, zaczytujemy się lub planujemy, co smacznego zjemy po powrocie na obiad.
Żyjąc ciągle w biegu, miło jest spędzić czas w miejscu, w którym ten choć na chwilę się zatrzymuje, szczególnie w Wielkim Mieście Warszawa. Kawiarnia Fabryczna to doskonałe miejsce, by uciec na chwilę od wielkomiejskiego zgiełku i móc delektować się ulubioną kawą.
Po Drodze | Bagatela 11
Ci, co zawsze mają po drodze, mają szczęście. Zaś ci, którzy muszą nadrobić trochę kilometrów i tak zrobią to z przyjemnością. W Po Drodze przyjemnie spędzimy czas, pracując cały dzień, spotykając się na szybką kawę ze znajomymi czy po prostu przebywając sam na sam z upragnioną kawą.
Minimalistyczne wnętrze urządzone meblami z prawdziwego drewna przypadnie do gustu miłośnikom skandynawskiego designu. Szeroki parapet służący za stół, skąd możemy oddać się obserwacji przechodniów i zażywaniu promieni słońca, druga sala z wielkim stołem, który świetnie sprawdzi się, jeżeli będziemy chcieli opuścić nasze domowe biuro i wygodny, betonowy bar, przy którym szybkie espresso będzie tym niezapomnianym – każdy znajdzie tu przestrzeń dla swoich potrzeb.
W ofercie Po Drodze znajdziemy całą gamę kaw przelewowych oraz mlecznych, a dla tych, którzy chcieliby wypić wszystko (lub zwyczajnie mają dzień, że bez kawy ani rusz) przewidziano “coffee trip set”, dzięki któremu możemy spróbować kremowego flat white, aromatycznego espresso oraz połówkę szybkiego przelewu w jednym zestawie. W sezonie letnim oczywiście nie brak tu cold brew, flatów na lodzie i orzeźwiającej kawy z tonikiem.
Odwiedzając lokal na Bagateli, koniecznie należy przyjrzeć się co ciekawego czeka na nas w witrynie (może szczęśliwie czeka tam kawałek bloku czekoladowego?) oraz zerknąć w śniadaniową kartę, w której oprócz stałych kanapek do wzięcia na wynos znajdziemy też sezonowe nowości takie jak choćby tost z kokosowym jogurtem, rabarbarem, truskawkami, gałką lodów i miętą.
Bar Rascal | Moliera 6
Za dnia kawiarnią, w nocy zaś wine barem – Bar Rascal to wbrew pozorom nie tylko świetna selekcja naturalnych win, ale także kawa speciality. Od rana parzy się tu kawy przelewowe, ćwiczy latte arty na każdym zamówionym cappuccino i wypija szybkie espresso przy pięknym kamiennym barze. Wszystko to z ziaren wypalanych lokalnie przez palarnie Heresy, Good Coffee i Rost – ale nie tylko, bo asortyment kawowego baru wciąż się zmienia.
Tutejsza kuchnia nakarmi nas między innymi kanapką z jajecznicą i cheddarem, scones z domową konfiturą malinową oraz ziołowym omletem z gorgonzolą w towarzystwie koszyczka pieczywa z pobliskiej piekarni “Chaud Pain”. Oczywiście kawa kawą, ale nikt nie zabroni nam tu spróbowania kieliszka (może dwóch lub trzech) wina jeszcze przed południem. Wręcz każdy poczęstuje nas nim z czystą przyjemnością.
Na szczególną uwagę zasługuje też sam design lokalu przy ulicy Moliera. Świetnie zaprojektowana przestrzeń, która gwarantuje nam swobodę i brak obaw o miejsce, nawet jeżeli przyjedziemy tu większą grupą w ciągu dnia. Ilość pięknych wazonów, lampek czy fantastyczny okrągły stół zaprojektowany przez właścicielkę, skutecznie będą odrywać nasz wzrok od komputera (przerwy w pracy są zdrowe), a co więcej wyjdziemy stąd z dużą potrzebą posiadania ich we własnym domu.
Każdy z pracowników na pewno opowie nam chętnie o kawowych i winnych nurtujących nas zagwozdkach. Jeżeli nie z wazonem, czy stołem, to możemy wyjść stąd przynajmniej z butelką świetnego wina i mnóstwem praktycznej wiedzy.
Relaks na Miodowej | Miodowa 23
Zanim wybierzemy się na kawowe zwiedzanie Mokotowa, możemy zrobić mały, dobry wstęp do tego w młodszej siostrze kawiarni Relaks z okolic Puławskiej.
Relaks na Miodowej to niewielkie miejsce, którego surowy wystrój zachwyca każdego gościa. Ceglane ściany przyozdobione plakatami i ciemny bar skutecznie wprowadzą nas w stan relaksu. Pomocna przy tym będzie też porcja kawy! Parzona w moccamasterze, v60 czy ekspresie – żadna nie będzie tu dla baristów trudnością.
W kwestii słodkości Relaks współpracuje z lokalnymi, zaprzyjaźnionymi dostawcami, dzięki czemu do kawy możemy zjeść coś małego w postaci francuskiego makaronika od “Znowu jej się upiekło” lub rozkoszne słodkości z pracowni “Masa” (drożdżówki z serem i truskawkami!).
Po tak przepełnionej relaksem (i słodkościami) wizycie nie pozostaje nic innego jak spacer. Zwiedzanie okolic starego i nowego miasta, wypatrywanie rzeczy na jarmarkach i planowanie powtórnej wycieczki do Relaksu na kawę brzmią jak dobry plan.
Relax | Pasaż Wiecha Złota 8a i Wilcza 17
W Relaxie w Pasażu Wiecha pijemy kawę już od ponad dziesięciu lat. Jest to jedno z pierwszych miejsc na mapie Warszawy, które odważyło się na pokazanie warszawiakom magii, jaką skrywa za sobą kawa speciality. Wilcza karmi i poi nas nieco krócej, ale – bez obaw – równie dobrze.
Usytuowana w samym centrum Warszawy kawiarnia przyciąga nie tylko tych, którzy mają jeszcze chwilę do pociągu czy zwiedzających Pałac Kultury i Nauki, ale także kawowych fanatyków oraz tych, którzy w drodze do pracy czy na uczelnię potrzebują zastrzyku kofeinowej energii. Na spieszących się i tych, którzy “nie chcą robić problemu” lub “mają jedynie chwilkę”, zawsze czeka tu porcja szybkiego przelewu. Inni mogą spróbować ziaren dostępnych pod ręczne metody parzenia, aktualnego espresso, cold brew lub którejś z kaw mlecznych.
A co do kawy? Do kawy ciasta od Żony Krawca, wypieki od rzemieślniczej piekarni “Chlebowy” (ich cynamonki i bostocki z sezonowymi dodatkami kradną serca po jednym kęsie), a czasem nawet słodkości świeżo wypieczone na miejscu.
Relax w Pasażu Wiecha to też wspaniałe miejsce, żeby znaleźć idealnego kompana do rozmów o fotografii, czy szeroko pojętej sztuce. Na pewno znajdziemy kogoś zafascynowanego portretami Avedona, kogoś, kto podzieli się z nami swoimi wrażeniami o książkach Susan Sontag lub pomoże nam w nauczeniu się używania znalezionego na strychu u rodziców aparatu analogowego.
Na Wilczej znajdziemy sobie nieco przestrzeni do pracy, gdzie tak naprawdę możemy spędzić cały dzień, domawiając sobie tylko co rusz kawy, jedząc śniadanie lub lunch i testując słodkości z witryny. Tutaj na pewno zachwyceni będą entuzjaści nieco zdrowszych śniadań niż klasyczne croque madame, ponieważ Relax obfituje w owoce, warzywa i zdrowe składniki.
Miss Mellow | Wilcza 62
Bez baskijskiego sernika z Miss Mellow życie niejednej osoby byłoby znacznie uboższe. Znajdująca się na Wilczej piekarnio-kawiarnia Miss Mellow rozpieściła warszawiaków swoimi wypiekami, sprawiając, że bardzo ciężko jest im dorównać. Jednak mistrzowie pączków, sernika i pistacjowych ptysi od samego początku potrafią też parzyć świetną kawę. Właściciele zadbali o to, by każde ciastko smakowało wyjątkowo, a przecież kawa odgrywa tu kluczową rolę!
Pączki wypełnione po brzegi nadzieniem najlepiej smakują w towarzystwie przelewu z Moccamastera z ziaren o Java Coffee, kremowość serniczka w pełni zasługuje na towarzystwo kremowego cappuccino, a wypełniona po brzegi czekoladą i orzechami kromka wegańskiego chlebka bananowego to idealna kompanka dla matchy na lodzie. Taki zestaw każdemu zrobi dzień, gwarantujemy.
Oprócz słodyczy wyposażymy się też w świeży chleb i brioche, wypiekaną przez nich granolę, kawę w ziarnach czy też mleko z grochu. Przychodząc na Wilczą, warto mieć ze sobą dużą torbę na zakupy, ponieważ stąd nigdy nie wychodzi się tylko z jednym kawałkiem ciasta.
Ministerstwo Kawy | Marszałkowska 27/35
Ministerstwo Kawy na szczęście z polityką niewiele ma wspólnego, no może z polityką parzenia tylko dobrej kawy. Dzięki temu kawiarnia na warszawskim Śródmieściu przy Placu Zbawiciela nigdy nie bywa pusta. Chociaż byśmy przyszli tu tuż przed otwarciem, to i tak na pewno uprzedził nas już ktoś, kto wybrał Ministerstwo jako swoje dzisiejsze biuro lub ktoś, kto czeka na swoją poranną czarną kawę na wynos.
Napijemy się tutaj kawy ze szwedzkiej palarni Koppi, co w uzupełnieniu z minimalistycznym, jasnym wystrojem wnętrza zabiera nas w podróż po skandynawskich zakątkach. Od 11-stu lat. Ministerstwo przyjaźni się z dripperami czy aeropressem, będąc jedną z pierwszych kawiarni w mieście, które postawiły na tzw. alternatywne metody parzenia kawy.
Oczywiście oprócz metod alternatywnych dostaniemy tu też klasyczne espresso, kawy mleczne na zimno i ciepło, matchę i przeróżne napary dla tych, którzy akurat nie mają ochoty na kofeinę.
Mała wycieczka na Plac Zbawiciela nikomu nie zaszkodzi, a wręcz będzie dobrym pretekstem, żeby oprócz spędzenia czasu na leżaku przed Ministerstwem Kawy wpaść przy okazji na najlepsze lody “Na końcu tęczy”. I tak się robi miły dzień!
Forum | Elektoralna 11
Kiedy kawiarnia działa pod wodzą kawowych mistrzów, to nie może być inaczej, niż najlepiej. Do Forum od początku przybywają tłumy kawoszy potrzebujący kawowego rozpieszczenia kubków smakowych i poznawania smaków, które tutejszym baristom udaje się wydobywać z kawowych naparów.
Forum nie tylko świetną kawą stoi, bowiem na małej, barowej przestrzeni tworzą też śniadaniowe cuda. Decyzja tu zawsze jest trudna – zjeść znów (kultową już) kanapkę z bakłażanem, czy jednak zasmakować rozpływającego się w ustach tosta z serem korycińskim, jabłkiem i sumakiem? Jest doprawdy wiele powodów by tu wracać! Na tych, którzy do kawy raczej wolą ciastko czeka cała witryna wypełniona pasteis de nata, domowym serniczkiem i cytrusowymi babeczkami oprószonymi skórką limonki. Latem menu słodkości poszerza się o firmowy przysmak – kawowy soft serve czyli lody. Kawa i lody w jednym to podwójna przyjemność.
Kawiarnia przy Elektoralnej to oczywiście kawa z aeropressu czy dripa, ale także świetne espresso tonic z robionym na miejscu tonikiem, butelkowane cold brew, które świetnie sprawdzi się w wersji na wynos i kremowe nitro, którego zwyczajnie trzeba spróbować.
Wnętrze zaskoczy na swoim połączeniem vintagowego sznytu z nowoczesnością. Charakterystyczny drewniany bar; solidne, kamienne stoły, kwiaty w oknie i kanapa rodem z PRL-u sprawiają, że chce się tu ciągle wracać.
PS. Wizytę w Forum zawsze można połączyć z zakupami na Hali Mirowskiej – przyjemne z pożytecznym!
Fajny przewodnik o kawie. Zdecydowanie przydatny jeśli ktoś się wybiera do stolicy!