Oczywiście. Kawę pije się, to nie ulega wątpliwości. Espresso, z kawiarki, z dripa, chemeksa… Wszystko czarne, przyjemnie słodkie, pachnące, o szerokim spektrum smakowym. Szkoda jednak ograniczać się tylko do tego. Czemu kawy by nie zjeść lub wymieszać z czymś? Przecież kawa w jedzeniu to doskonały plan!
Nie mam tu na myśli akurat wcinania ziarenek kawy oblanych czekoladą, choć zdarzyło mi się jeść – smaczne. To za proste. Coraz częściej w kuchni sięgamy po dziwne, nietypowe składniki. Marakuja do mięs, egzotyczne przyprawy, wężymord, sous-vide… Poświęcamy dużo czasu na wyszukanie odpowiedniej jakości ingrediencji, czytamy, podziwiamy szefów kuchni. Chętnie eksperymentujemy, nie boimy się nowych smaków.
Idąc dalej tym tropem, warto sięgnąć w kuchni po… kawę. Tak. Kawa w jedzeniu. Gwarantuję Wam, że dobra kawa, w odpowiednich warunkach może bardzo dobrze skomponować się z resztą składników.
Oczywiście, dodawanie rozpuszczalnej (specjalnie nie dodaję słówka „kawy”) do różnego rodzaju ciast i deserów jest nagminne w wielu przepisach. Nie mówię o takich zastosowaniach tego napoju. Mając pewne pojęcie o tym, jak dobra kawa smakuje, jakie nuty mogą występować w konkretnych ziarnach i jaką charakterystykę naparu uzyskamy z różnych metod parzenia, otrzymuje się potężne, kuchenne narzędzie. Szczerze, mam nadzieję, że szefowie najlepszych kuchni będą zgłębiali tę wiedzę i że kawa w jedzeniu będzie gościć na światowych stołach.
Przede wszystkim – dopasowanie
Wiemy, że na przykład słodkie, ciężkie, czerwone wino dobrze skomponuje się w pieczeniu z czerwonym mięsem i śliwkami. Natomiast białe wytrawne choćby z makaronem z borowikami, a jeszcze gdzieś indziej lepiej sprawdzi się lekkie, pszeniczne piwo lub wysokoprocentowy trunek. Te smaki doskonale podkreślają główne składniki, dopełniają i tworzą spójną całość.
Szczerze, mam nadzieję, że szefowie najlepszych kuchni będą zgłębiali tę wiedzę i że kawa w jedzeniu będzie gościć na światowych stołach.
Gdyby w kuchni używać dobrej kawy, dostajemy bardzo dużą paletę nowych smaków, które mogą skomponować się zarówno z drinkami i napojami, jak i w daniach obiadowych bądź deserowych.
W swoich poczynaniach kuchennych sięgałem niejednokrotnie po kawę. Jednym z bardziej oczywistych miejsc, gdzie można wykorzystać kawę, na przykład espresso lub z kawiarki, stosując ziarna o cięższym, czekoladowym profilu, jest gulasz wołowy. Gęsty, sycący, podkręcony ciemnym piwem i gorzką czekoladą oraz wędzoną papryką, idealny na jesienno-zimowe wieczory. Jestem przekonany, że oczyma wyobraźni czujecie to idealne dopasowanie, prawda? Ale niedawno odkryłem, że kawa sprawdzi się też w daniach o zabarwieniu azjatyckim, czyli w smakach zdecydowanie bardziej pikantnych, kwaśno – słodkich, ziołowych.
Zachciało mi się zupy z kurkami. Klasycznej, na mocnym wywarze warzywnym. W toku zakupów naszło mnie jednak na modyfikację, aby wzbogacić bulion nie tylko kawałkiem ładnej wołowiny, ale i m. in. pastą curry oraz dużą ilością ziaren kolendry. Przesmażyłem na maśle posiekanego pora wraz z ubitą w moździerzu kolendrą, dodałem pastę curry, kurki, sos sojowy, czosnek i wtem… olśnienie! A gdyby tak dodać do tego kawę z kawiarki, Kenię o mocno owocowym, rześkim profilu smakowym? Niewiele myśląc, zaparzyłem taką kawę i dolałem do przesmażanych właśnie kurek. Potem doszła woda, kawałek wołowiny i spora ilość młodej włoszczyzny. Wykończyłem całość mlekiem kokosowym i makaronem ryżowym.
Efekt? Przeszedł moje oczekiwania. Zupa miała azjatycki, pikantny charakter, złagodzony mlekiem kokosowym. Jednocześnie w tle pobrzmiewała nuta kawowa, która paradoksalnie podkręciła smak grzybów, doskonale się z nimi zintegrowała oraz przebijały się nuty owocowe, charakterystyczne dla kaw kenijskich. Czyli kawa w jedzeniu nie jest wcale tak niemądrym pomysłem, jaki mógłby się wydawać na początku.
Dzięki dobrej kawie dostajemy bardzo dużą paletę nowych smaków, które mogą skomponować się zarówno z drinkami i napojami, jak i w daniach obiadowych bądź deserowych.
Espresso i alternatywy
Eksperymentując z kawą warto pamiętać o prostej zasadzie. Aby dodać kawową nutę do większości potraw, najlepiej wykorzystać kawę z kawiarki bądź espresso z maszyny ciśnieniowej. Te dwie metody dają najbardziej skondensowany i esencjonalny smak, jednocześnie nie rozcieńczając za bardzo sosu bądź zupy. Kawy lżejsze, z metod alternatywnych, przelewowych, zdecydowanie lepiej sprawdzą się w drinkach i napojach. Na pewno znajdziecie coś dla siebie tutaj.
Łącząc przykładowo kawę z obróbki naturalnej, czyli dającej potężną dawkę ciężkiej, tropikalnej bądź jagodowej słodyczy z niezbyt mocno torfową whisky otrzymamy miksturę, gdzie ciężko poprzestać na jednej porcji…
Bo to jest właśnie druga część kuchennej przygody, gdzie dobra kawa w jedzeniu odnajdzie się doskonale. Kawy z metod alternatywnych mają zdecydowanie inny charakter niż, na przykład espresso. Nie są tak gęste i skondensowane. Jednocześnie można wyłapać w nich dużo subtelniejsze nuty i większą słodycz. Objętościowo także jest więcej takiego naparu niż przysłowiowy naparstek z maszyny ciśnieniowej. Dzięki temu do drinków i napojów będzie to dobry wybór. Czy wiecie, jak cudownie może smakować kawa połączona z ginem i białą czekoladą? Albo klasyka drinkowa, czyli irish coffee. Łącząc przykładowo kawę z obróbki naturalnej, czyli dającej potężną dawkę ciężkiej, tropikalnej bądź jagodowej słodyczy z niezbyt mocno torfową whisky otrzymamy miksturę, gdzie ciężko poprzestać na jednej porcji…
Sprawdzałem…
Czy jedzenie kawy jest zdrowe?
Wiemy już, że kawę można z powodzeniem wykorzystywać w kuchni, dodając do przygotowywanych dań kawowy napar. Kawa sprawdza się nie tylko w deserach, ale też w wytrawnych daniach. Pójdźmy jednak o krok dalej: czy można jeść ziarna kawy? Czy jedzenie ziaren kawy na sucho jest zdrowe, oraz jakie są skutki jedzenia kawy?
Owoc kawy składa się ze skórki, miąższu i ziarna. Ziarno to ta część owocu kawowca, którego używamy w przygotowaniu naparu. Zielone ziarna są bardzo twarde i trudno doszukiwać się w nich bogactwa aromatów, które znamy z naparów. Jednak wypalone ziarna kawy są chrupiące i bardzo aromatyczne.
Jeśli zastanawiacie się, czy jedzenie ziaren kawy jest szkodliwe, odpowiedź brzmi: nie. Należy jednak pamiętać o tym, by spożywać je z umiarem. Mają one bowiem ten sam pobudzający wpływ na organizm co zaparzona kawa, ale jest on jeszcze wzmocniony w porównaniu z naparem.
Więc pamiętajcie. Dobra kawa, to taka, gdzie istnieje coś innego niż smutna, spalona gorycz. To połacie słodkich owoców, cytrusów, przypraw i słodyczy. A przecież tego wszystkiego używacie w kuchni, prawda?
Tak czytam i czytam i jeszcze bardziej kocham kawę ♥
Bo kawy nie da się nie kochać! 🙂 Cieszę się, że tak zadziałał ten tekst! <3
Super wpis! Uwielbiam kawę i piję ja bardzo często (chyba nawet za często, ale cóż). Kawa pozwala mi się rano obudzić i pójść do pracy 😉 Czekam na więcej Twoich wpisów, bo są naprawdę rewelacyjne. Pozdrawiam i życzę udanego dnia 🙂
Dzięki, Kamil, za przemiłe słowa! 🙂
Podpowiem – jak dobrze poszukasz, to znajdziesz trochę moich wpisów tu, jak i w jeszcze jednym miejscu w internecie 😉