No to hop! Kawiarnie speciality Gdańsk:
Kawiarnia Publiczna
Marmur, rzeźby i dobra kawa. Jest coś, co mnie w tym miejscu urzekło – choć w pierwszej chwili trudno było stwierdzić, co dokładnie. Może to unikalny mix marmuru, wiszących na ścianie rowerów i kryształowych żyrandoli, a może raczej przelew, który smakował jak rozpuszczona czekolada z orzechami laskowymi. Na wszelki wypadek zostanę tu na chwilę i sprawdzę.
Piliście kiedyś kawę w Królewskiej Fabryce Karabinów? Nie? No too jest szansa, żeby to nadrobić. Publiczna znajduje się na terenie starych zakładów przemysłowych, na podwórku schowanym przed wzrokiem przechodniów. Mury z czerwonej cegły, gdzieniegdzie porośnięte bujnym winobluszczem dodają temu adresowi niepowtarzalnego charakteru, który na pewno spodoba się tym, którzy tęsknią za podróżą do Berlina.
Publiczna – kawiarnia speciality w Gdańsku swoją ofertą kawową trafia w prawdopodobnie każdy gust. Wypijemy tu zarówno klasyczne espresso, szybki i ręczny przelew, cappuccino czy latte, ale także nieco zapomniane kawy jak moccha czy irish coffee. W sezonie letnim karta dodatkowo powiększa się o uwielbiane przez wielu nitro, orzeźwiające espresso tonic czy nieczęsto spotykane shakerato – tutaj podkręcane skórką ze świeżej pomarańczy. Przyznacie, że jest w czym wybierać!
Do kawy nie brak domowych słodkości takich jak cynamon czy kremowe serniczki.
Publiczna to jednak nie tylko kawiarnia – warto obserwować jej profil Instagramie, żeby być na bieżąco z planowanymi pop up’ami i wszelkimi wydarzeniami. Nie możecie przegapić kolejnej odsłony pizza party z naturalnym winem w kawiarni!
Drukarnia
Klasyka Gdańskiej sceny kawy speciality. Drukarnia znajduje się w starej kamienicy przy ul. Mariackiej – jednej z najbardziej urokliwych uliczek samym sercu Gdańska. W kamienicy, gdzie dzisiaj mieści się kawiarnia, kiedyś drukowano Gazetę Gdańską – i jak nietrudno zgadnąć, stąd wzięła się nazwa w szyldzie.
Dla wielu kawiarnia Drukarnia w Gdańsku to obowiązkowy punkt do odwiedzenia – niezależnie czy jest się lokalsem mknącym na wykłady czy turystą, który na chwilę zawitał do Gdańska. Zupełnie nie powinien dziwić panujący tu całkiem duży ruch i gwar. Jednak nie martwcie się – ta dwupiętrowa kawiarnia pomieści wszystkich!
W menu Drukarni znajdziemy oczywiście kawy parzone alternatywnymi sposobami, kawy mleczne i dodatkowe napoje zmieniające się sezonowo. I tak na przykład w lecie wpadamy tu na przepyszne cold brew, espresso tonic i matchę z malinami, łączącą w sobie smak polskich wakacji i marzeń o podróży do Japonii. W karcie kryje się też kusząca pozycja “nutella punch”, na którą nie jesteśmy wystarczająco odważni, ale chętnie dowiemy się jak Wam smakowała.
Do kawy podawane są lekkie śniadanie i świetne wypieki. Takim sposobem można tu spędzić cały dzień. Na spotkaniach z przyjaciółmi, zdalnej pracy przy laptopie czy po prostu na czytaniu książek, których tu nie brak.
Nie można nie wspomnieć o wnętrzu Drukarni, które mimo wielu różnych elementów nadal tworzy piękną, spójną całość. Jest tu coś magicznego, co sprawia, że tu po prostu chce się wracać. Okolica? Przemili bariści? Dobra kawa? Artystyczna przestrzeń? Naszym zdaniem – wszystko na raz.
Ps. Drukarnia otwiera niedługo nowy lokal, bądźcie czujni (my będziemy)!
Leń
Gdzie indziej spędzać leniwe poranki, przerwy w pracy, czy pit-stopy w zwiedzaniu Gdańska jak nie właśnie w Leniu?
Gdańska starówka wydaje się stać kawą speciality. Bo zaledwie kilka kroków od Drukarni znajduje się kawiarnia Leń. Nazwa jest w pełni adekwatna, bo mimo tłumów na ulicy, tu zawsze panuje kojący spokój.
W Leniu wypijemy kawę z firmowych ziaren, wypalaną pod brandem Leń Coffee, zatem różnorodny wybór kaw to tu codzienność! Wypijemy klasyczne lub funky espresso, alternatywy, kawy z mlekiem na zimno lub ciepło, a wieczorami alkoholowe koktajle. Jest fajnie i leniwie.
Właściciele Lenia wspomagają również koncept Ciekawa, który znajduje się 350 m dalej. Ciekawa to kawiarnia w Gdańsku, w której zatrudnione są osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Miejsce z ideą, do którego warto zajrzeć. Na kawę speciality i wypieki.
Przelewki
To już nie przelewki! To prawdziwa świątynia dla wielbicieli dobrze zaparzonej kawy.
Za barem czasem Sławek, czasem Kajetan, a czasem gościnnie przyjaciele z kawowej branży z całej Polski – więc nie zdziwcie się, jeśli przy ekspresie zobaczycie znajomego baristę, którego na co dzień spotykacie w swoich pobliskich kawiarniach.
Kawiarnia znajdująca się niedaleko stacji Gdańsk Oliwa ujmuje nas od pierwszego wejścia. Trochę jakby wrócić do bezpiecznego miejsca po długich podróżach, gdzie to, co jest najważniejsze – kawa i ludzie – nigdy się nie zmienia. Kawa jest tak samo świetnie zaparzona, a osoby witające nas zza baru pomocne, życzliwe i uśmiechnięte. Właściciel kawiarni jest pasjonatem duńskiego designu, który tworzy wysmakowane, przytulne wnętrze, ozdobione dodatkowo wybranymi z pomysłem plakatami.
Kawy z ekspresu przelewowego, kawy parzone ręcznie, coś na zimno z mlekiem lub bez – napijemy się tu tego, o co poprosimy. Zawsze z najlepszych ziaren z polskich i zagranicznych palarni speciality. Na szklanym barze pysznią się domowe wypieki, w tym robione “od zera” maślane croissanty (polujcie na te z nadzieniem o smaku pistacji), pączki albo serniki.
Wyjdziemy stąd z dawką inspiracji cukru, masła i kofeiny. Czyli po prostu wyjdziemy szczęśliwi!
Czkawka
Pierwsze skojarzenie – osiedlowa kawiarnia w Gdańsku. Wszyscy się znają, witają, spędzają miło czas, a bariści na pewno wiedzą czego się dziś napijesz.
Choć stwierdzenie “kawiarnia osiedlowa” nie kojarzy nam się może najlepiej, to tu jest zupełnie inaczej. Bo kto nie chciałby, żeby jego kawiarnia pod domem była kawiarnią speciality?
Ziarn używane w Czkawce pochodzą z przeróżnych palarni speciality, co daje nam możliwość popróbowania nowinek lub mniej znanych brandów. Puste opakowania czy naklejki z tych palarni stanowią nieodłączną część wystroju. Koniecznie przyjrzyjcie się temu, co na ścianach, bo może znajdziecie etykietę, która jest waszą “naj”.
Wypijemy tu kawy z V60, aeropressu czy Chemexu. Na zimno i na ciepło. Dla entuzjastów mlecznych wersji cappuccino czy latte, a dla lubiących odkrywać nowe smaki – espresso tonic.
Domowe ciasta, świetna kawa, spokojna okolica i atmosfera, która pozwoli ci na chwilę poczuć się osobą z sąsiedztwa.. Będziemy wpadać chcąc oderwać się od zgiełku starówki.
Plenum
Dzięki kawiarni Plenum z ulicy Elektryków w Gdańsku można już nie wychodzić nocą i dniem. Wcześniej było to miejsce, gdzie wpadało się spędzić wieczór ze znajomymi czy przetańczyć noc na imprezie, a dziś można wypić tu również kawę speciality i zjeść śniadanie w niesamowitej, industrialno-artystycznej przestrzeni.
Plenum mieści się w sercu Stoczni Gdańskiej. Z jednej strony znajdujemy się w hali przemysłowej o długiej historii, z drugiej – w pięknym, minimalistycznym wnętrzu wpisującym się w designerskie trendy.
Sama kawiarnia w Gdańsku to idealne miejsce do coworkingu czy spotkań wszelkiego rodzaju. Można w niej spędzać długie godziny lub wpaść na chwilę i przy okazji zanurzyć się we współczesnej sztuce, której dano tutaj spore pole do popisu. Zdecydowanie zajmuje tu pierwsze miejsce.
Do Plenum przychodzimy na kawę, matchę, ciasta i śniadania. Niepowtarzalne menu z napojami na pierwszy rzut oka sprawia małe zakłopotanie (kawa z sokiem jabłkowym i kokosową pianką?), a finalnie okazuje się być czymś dopracowanym do ostatniej kropli. Smaki, których nie znajdziemy nigdzie indziej – koniecznie spróbujcie Thai style latte czy Apple Coco Americano! Oczywiście nie brakuje tu i bardziej znanych alternatyw tj. V60, aeropressu czy Chemexu. Do tego koniecznie kawałek ciasta – inaczej się nie liczy!
Dobra kawiarnia w Sopocie:
LAS
W Sopocie nie doczekaliśmy się jeszcze kawiarni speciality na każdym kroku, ale całe szczęście od lat na straży dobrego kawowego smaku stoi kawiarnia LAS, której główną dewizą jest “sztuka, kawa i nicnierobienie”. I z którą nie sposób się nie zgodzić.
Znajdujący się przy ulicy Haffnera lokal to istny raj dla wegan, ale nie tylko! Tutejsze wypieki zachwycą na pewno niejednego entuzjastę klasycznych słodkości. Przychodzimy tu na zdrowsze ciastko (wegański snikers z daktylami!!), a w sezonie letnim również na genialne lody.
Wypieki wypiekami, ale wiemy co tu liczy się najbardziej – kawa! Ręczne przelewy, espresso tonic, nitro, ale też soczyste shoty czy kawy mleczne. Jak najdzie Was ochota na matchę, to to to jest również idealny adres, by taką zachciankę spełnić.
Wnętrze LASu należy do tych niepowtarzalnych. Kredens zamiast baru, surowe ściany, poplątany żyrandol i czuwający nad wszystkim posąg Maryi – zapominamy tu na chwilę o tak modnym minimalizmie!
Będąc w Trójmieście nie zapomnijcie wpaść do Sopotu na kubek dobrej kawy.