Rok 2016 już powoli zbliża się ku końcowi. Rok bardzo kawowy, dodajmy. Pora zatem na kawowe podsumowanie tego, co najsmaczniejsze i najlepsze. Taka Kawowa Lista Przebojów 2016.
Espresso
Tu odnajdą się fani intensywnych, skondensowanych doznań z maszyn ciśnieniowych oraz kawiarek. Albo jeśli macie pośród swoich znajomych lub najbliższych takich właśnie Kawoszy, a wciąż nie macie pomysłu na żaden prezent… Dobra kawa to ZAWSZE dobry prezent.
Kofi Brand, Kofi Brasil. Prosto z Polski, ze stolicy. Pyszna, klasyczna Brazylia, która nigdy nie rozczaruje, zarówno w formie czystego, gęstego, zbalansowanego, czekoladowego espresso, jak i w połączeniu z mlekiem. Solidna kawa, taka bezpieczna przystań, do której chce się wracać po różnych, egzotycznych eskapadach.
Dla kogo? Dla fanów klasycznego espresso, balansu, pełnego body i słodyczy. Dla tych, którzy nie lubią ryzyka i eksperymentów smakowych.
Johan & Nystrom, Espresso Bella. To także bardzo klasyczna propozycja, tym razem z innej stolicy – Sztokholmu. Espresso Bella to mieszanka czterech arabik, wypalanych nieco ciemniej, aby kawa zyskała na intensywności. W sam raz jako okres przejściowy między klasycznymi, bardzo ciemnymi i ostrymi w smaku mieszankami z wielu włoskich palarni, a kawami wyższej jakości.
Bez kwasowości, bez zaskoczeń, intensywna, doskonale pasująca do mleka.
Dla kogo? Ponownie jest to propozycja dla fanów klasycznego espresso italiano. Bella Espresso to przede wszystkim dużo gorzkiej czekolady, przyprawy, pełne body i długi posmak.
Arcaffe Mokacrema. Tym razem, wyjątkowo, wybierzemy się do Włoch. Ale nie po bardzo ciemne, gorzkie, spalone mieszanki wypełnione robustą, a po coś bardziej subtelnego. Mieszanka Arcaffe Mokacrema to kilka arabik z Ameryki Południowej i Afryki, co w filiżance daje delikatne nuty miodu, słodów, kwiatów oraz cytrusów. W sam raz na poranne odświeżenie i pobudzenie oraz dobry wstęp do zgłębiania potężnej palety nut smakowych, które może w sobie chować kawa.
Dla kogo? Dla tych, co poszukują czegoś lżejszego i rześkiego w espresso. Kiedy ma się już dość czekolady (ile jej można zjeść w święta, hm?) i warto byłoby pójść coś w bardziej delikatnego i subtelnego.
Johan & Nystrom, Espresso 5 Estate Organic. Interesująca, owocowa, słodka półka. Ta mieszanka do espresso to zbiór pięciu arabik, zawsze pozyskiwanych bezpośrednio od rolników, z pominięciem jakichkolwiek pośredników. Dobór surowca zawsze jest tak ustawiany, by w filiżance zagościło espresso słodkie, przypominające dżem lub kandyzowane owoce, o dobrym balansie i intensywnym zapachu.
No i liczy się fakt, że wszystkie kawy pochodzą z upraw naturalnych, bezpośrednio od rolników, co przekłada się na ich lepszy byt i jeszcze lepsze kawy w następnych sezonach.
Dla kogo? Kawa ta zadowoli tych, co szukają bardzo słodkiego espresso, z wyraźnymi nutami kandyzowanych owoców (a więc słodkich, z niewielką dozą kwaskowatości). Dla tych, co chcą poćwiczyć swój język na kawie i znaleźć z nią… wspólny język.
Alternatywy
Czym byłby świat kawy bez alternatywy dla espresso? Oj, ubogi, bardzo ubogi… Na szczęście alternatywne metody parzenia kawy doskonale odnalazły się nie tylko w dobrych kawiarniach, ale i pod domowymi strzechami.
Wszystko dlatego, że kawa parzona w ten sposób jest zawsze bardzo subtelna, pachnąca, a jej smak może rozpościerać się od nut orzechowych i czekoladowych, po intensywnie owocowe, niczym malina czy czarna porzeczka!
Audun Coffee, Brazylia Rainha. Ponownie zaczynamy od Brazylii z Polski, choć tym razem, do metod alternatywnych i nie z Warszawy, a z Bydgoszczy, od Norwega, Auduna Sorbottena, Mistrza Świata Roasterów 2015 (czyli mistrz palenia kawy). Jego Brazylia Rainha (dostępna także w wersji do espresso) to kawa, która w sobie łączy słodycz czekolady, nuty orzechowe, delikatne nuty owoców oraz niską kwaskowatość.
Dla kogo? Ta kawa przypadnie do gustu tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z alternatywami i kawami wysokiej jakości. Na pewno nikt przy tej kawie nie zrazi się do tego typu metod i smaków, które są delikatne, ale stonowane i nieekstrawaganckie.
Johan & Nystrom, Brazylia Fortaleza. Pachnąca, słodka Brazylia z obróbki na sucho, co jeszcze bardziej potęguje słodkie odczucia. Czekolada, karmel, wanilia w metodzie przelewowej? Proszę bardzo!
Dla kogo? Dla szukających spokoju i odprężenia w kawie, która będzie doskonale towarzyszyła i uzupełniała luźne popołudnie przy książce, tworząc idealne tło.
Johan & Nystrom, Etiopia Welena. Słyszałem o niej ostatnio taką opinię – Weleny nie da się spieprzyć! – i coś w tym jest. Etiopia Welena z obróbki na mokro to przedstawicielka alternatywnej klasyki, czyli odnajdą się tutaj smaki bardzo charakterystyczne, nie do pomylenia z innymi kawami wysokiej jakości, które stały się wręcz kanonem kaw specialty. Mowa tu o przyjemnym zapachu cytrusów i bergamotki, słodkim, lekkim smaku, z niskim body i herbacianym posmakiem. Naprawdę ludzie uwielbiają tę kawę!
Dla kogo? Dla każdego, kto pije kawy z metod alternatywnych. Tego smaku nie można po prostu pominąć na swojej kawowej drodze, nie zależnie na którym kilometrze tej trasy się już jest. Klasyczna alternatywa!
CoffeeLab, Dobry Przelew. Znów wracamy do Polski, po coś rzadko spotykanego – mieszankę do metod alternatywnych. Jednak przy tych metodach parzenia kawy występują przede wszystkim, jako tzw. single, czyli ziarna pochodzą tylko z jednego regionu świata, a czasami wręcz z tej samej farmy. A tu proszę, mieszanka, Etiopii i Kenii, po to, by uzyskać mnóstwo owocowej słodyczy, w której znajdą się zarówno nuty cytrusów i kwiatów, jak i malin czy porzeczek.
Dla kogo? Dla tych, co przekonali się, że kawa wcale nie musi być ciężka i czekoladowa. Dla tych, co poszukują lekkich, owocowych, słodkich nut. Doskonale sprawdzi się, na przykład, w ekspresie przelewowym.
Johan & Nystrom, Etiopia Guji. Tak, ponownie Johan & Nystrom ze Szwecji i ponownie Etiopia, ale nieco inna, bo z innego regionu i przede wszystkim, z obróbki na sucho (tzw. natural). Co to oznacza dla smaku? Dużo cięższe, pełniejsze body o czekoladowym posmaku i przede wszystkim nuty przypominające jagody i suszone owoce. Bardzo, bardzo dużo słodyczy.
Dla kogo? Dla spragnionych ciepłych doznań. Kawa otula, jest pełna, sycąca, pachąca, bardzo charakterystyczna, słodka.
To co za rok?
No właśnie, sam jestem ciekaw! Kawa to produkt rolniczy, sezonowy, coś, co przynosi za każdym razem inne efekty, co jest piękne! Choć czasami z rozrzewnieniem wraca się myślami do niektórych ziaren, które już się nie powtórzą… Ot, taki melancholijny akcent na koniec kawowego roku.