Kawowi pasjonaci, serwujący dla Was kawy w naszych kawiarniach, zaparzyli już niejeden przelew w podróży! Zapytaliśmy ich więc, bez jakich kawowych akcesoriów nie wyobrażają sobie wyjazdów i na jakie kawy zawsze znajdzie się miejsce w ich plecakach. No to… w drogę!
Aeropress w pakiecie z młynkiem Timemore
Karol, Kawiarnia Coffeedesk Wilcza
Na wyjazdy zabieram ze sobą Aeropress, bo zajmuje mało miejsca, jest plastikowy, więc trudno go uszkodzić i do tego – bardzo uniwersalny. Za każdym razem kawę można przygotować inaczej. Nieodłącznym elementem mojego podróżniczego setu jest też młynek od Timemore w wersji slim, który idealnie mieści się w tłoku Aeropressa, dzięki czemu oszczędzam miejsce i mogę zabrać swoje ulubione ziarna. W te wakacje moją miłością są te pochodzące z Rwandy, ponieważ za każdym razem zaskakują mnie swoją kompleksowością.
Aeropress po raz drugi!
Julia, Kawiarnia Coffeedesk Wilcza
Aeropress to mój go-to jeżeli chodzi o kawę w podróży. W użytku jest prosty i szybki, ale pozwala cieszyć się naprawdę dobrym przelewem. Ja najchętniej wybieram do niego ziarna z Etiopii, Kenii albo Tanzanii. Dodatkowo, dzięki temu, że Aeropress jest wykonany z poliwęglanu, w budowie jest lekki, ale bardzo wytrzymały, co oznacza, że nie straszna jest mu moja wypełniona po brzegi walizka ani trudne warunki w podróży.
Butelka do cold brew i kubek termiczny
Adam, Kawiarnia Coffeedesk Bajkowe
Z racji tego, że podróżujemy zazwyczaj w najcieplejszym okresie roku i nie zawsze mamy ochotę, żeby pić coś ciepłego (ja w okresie letnim nie pijam nic gorącego, tylko kawy i herbaty na zimno), na wyjazd z pewnością zabrałbym ze sobą: Hario Filter-In Coffee Bottle – butelkę do cold brew, kawę – oczywiście już zmieloną, żeby uprościć sobie przygotowanie naparu (w tym przypadku jakąś Kenię, bo uwielbiam kawy z tego regionu, zwłaszcza w zimnej odsłonie), a do tego – termos, czy butelkę termiczną. Rozwiązanie jest zaskakująco proste, bo wodę znajdziemy bądź kupimy wszędzie 🙂 Dodatkowo, będziemy cieszyć się dużą dawką kofeiny, nie zabierając ze sobą dodatkowych sprzętów, które potrafią czasami zająć dużo cennego miejsca.
Kompaktowy Gabi Master A i ziarna z Etiopii
Hania, Kawiarnia Coffeedesk Wilcza
Moja ulubioną przelewową metodą parzenia jest Gabi Master A. Zabieram go również ze sobą w podróże, bo jest kompaktowy, wygodny, a wszystkie elementy zaparzacza mieszczą się do jednego, niedużego pudełka. Gabi Master działa podobnie jak ekspres przelewowy, przez co kawa jest bardzo powtarzalna w smaku. Moje ulubione ziarna w te wakacje pod Gabi i nie tylko to Etiopia Bombe.
Comandante musi być!
Kasia, Kawiarnia Coffeedesk Wilcza
Podróżując w różne zakątki świata chętnie korzystam z moich ulubionych sprzętów do przygotowania smacznej kawusi. Zawsze ze mną jest mój ukochany młynek Comandante! Dzięki niemu zmielę w szybkim tempie kawę z dużą dokładnością. Używając młynka w podróży mogę próbować kawy stosując różny stopień mielenia ziaren. Wbrew pozorom Comandante nie zajmuje aż tak dużo miejsca, a dodatkowym plusem jest to, że pięknie wychodzi na zdjęciach 😉 Najczęściej używam też dripa i Aeropressa, które świetnie sprawdzą się podczas wyjazdu. Super ważne jest też dobranie odpowiednich ziaren. Jeśli podróżuje ze znajomymi i wiem, że będę przygotowywać morze kawy dziennie, wybieram klasyczną Brazylię.
Butelka Asobu z przelewem z kawiarni
Patrycja, Kawiarnia Coffeedesk Bajkowe
Gdy pojawiają się w kawiarni Goście, którzy jadą w dalszą podróż, zawsze im mówię: Na pewno jesteście podekscytowani zbliżającą się przygodą! Przemierzając leśne drogi, natkniecie się na uroczą polankę nad jeziorem, na której stoi samotna ławeczka ze stolikiem. Uzupełnieniem tej aury będzie butelka Asobu w Waszym ulubionym kolorze, wypełniona naszym najlepszym przelewem, w którym kawa przez długi czas jest gorąca 🙂