Kwiecień plecień, bo przeplata trochę słodyczy, trochę… „kwiata”! Zapraszam na przegląd kwietniowych produktów miesiąca.
Espresso kwietnia: HAYB
Kwiecień należy do Peru, zarówno w wydaniu espresso, jak filtrowym. Balans, balans, i jeszcze więcej balansu – właśnie takie, wyważone, jest nasze kwietniowe espresso, proponowane przez warszawską palarnię Hayb. Cajamarca to bardzo żyzny region górzysty w peruwiańskiej prowincji Jaen, uważanej za kawowe epicentrum Peru. Uprawiane są tu głównie odmiany Cattura, Bourbon oraz Mundo Novo. Ziarna w całym Cajamarca obrabia się metodą mytą.
Przygotowanie
- 18,3 g kawy
- 6. klik Comandante
- 26 sek /36 g uzysku
To sensoryczny majstersztyk! Kawa niesamowicie przyjemnie czekoladowa. Z każdym łykiem odkrywa się kolejne owocowe nuty: wiśnię, pieczone jabłko, a wraz ze spadkiem temperatury wyłania się przyprawowa słodycz cynamonu.
Kawa mleczna w wypadku espresso to bardzo mocna słodycz czekoladowo-karmelowa (owoce praktycznie tutaj znikają). Fajną alternatywę na wykorzystanie Peru od Hayba stanowi zimny flat white. Espresso zaparzamy wprost do zimnej filiżanki, która wcześniej hibernowała sobie w zamrażarce. Chłodne mleko spieniamy we french pressie i zalewamy nim espresso.
Przelew miesiąca: Figa Coffee
Zostajemy przy Peru, a jednocześnie w polskiej palarni. Tym razem jednak kierujemy się na południe kraju – do Wrocławia. Tam Figa Coffee przygotowała Peru San Fernando. Kraj w Andach słynie z ekologicznych upraw. Nie inaczej jest tutaj. San Fernando, obrabiana metodą naturalną, pochodzi z regionu Cusco, w którym kawa od pokoleń uprawiana jest w harmonii ze środowiskiem naturalnym. Kooperatyw San Fernando zrzesza łącznie około 1000 rolników, zajmujących się głównie Catturą oraz Bourbonem.
Przygotowanie
Dripper V60:
- 19g / 300ml
- 22. klik Comandante
- całkowity czas parzenia 3:00
- temperatura 95 stopni
W preinfuzji zalewamy kawę 80g wody i zostawiamy na ok. 45 sekund. Następnie dolewamy do 180g, a po upływie 1:40 dolewamy do 240g. Kończymy po upływie 2:30, dolewając do pełnych 300g.
Napar jest bardzo słodki, lekki. Wyczuwalne stają się nuty suszonych jabłek, gruszki oraz brzoskwini. Kawa ma dość niską kwasowość. Wraz ze spadkiem temperatury pojawiają się tony Earl Grey’a oraz kwiatów.
Chemex:
- 30g / 500ml
- 27. klik Comandante
- całkowity czas parzenia 3:45
- temperatura 95 stopni
Zaczynamy dużą preinfuzją – bardzo dużą, bo 150ml na 45 sekund. Następnie nalewamy wody do 300, po upływie 1:45 dolewamy do 400, a po upływie 2:40 dolewamy do pełnych 500.
Napar nadal pozostaje lekki i słodki, lecz Earl Grey zdecydowanie dominuje, ponadto pojawiają się białe kwiaty. Podobnie jak w przypadku V60, kwasowość jest bardzo niska, a ze spadkiem temperatury w naparze z chemexu wybijają się brzoskwinia oraz wiśnia.
Herbaty miesiąca: kwiecień
Kwietniowe herbaty miesiąca mogą gościć w naszych kubkach przez cały okres letni. Obie mają bardzo przyjemne wakacyjne nuty i są wręcz stworzone na ciepłe dni, idealnie sprawdzą się też jako cold brew.
Raspberry Lavender od Teabag
To czarna herbata z dodatkiem – jak sama nazwa wskazuje – maliny i lawendy.
Przygotowanie:
- 6g herbaty na 250ml
- temperatura 90 stopni
- czas parzenia 3 minuty
Przyjemna herbata o odczuwalnym żywym malinowym aromacie i świeżości lawendy. Na pierwszy plan wybija się smak malin, dla których lawenda stanowi mocne rześkie oraz wytrawne tło.
Cold brew:
- 8g na 250 wody
- maceracja 10 godzin
W cold brew wyczuwalna jest bardzo subtelna lawendowa nutę. Smak maliny, lekki, ale soczysty, wpada w jagodowe tony.
Japanese Cherry od Blend Tea
Ta japońska sencha z dodatkiem białej herbaty paklum i z aromatem wiśni skomponowana została przez włoską herbaciarnię Blend Tea.
Przygotowanie:
- 4 g herbaty na 250 ml
- temperatura 80 stopni
- czas parzenia 2 minuty
Zdecydowana dominacja wiśni, która współgra z smakiem zielonej senchy, budującej tutaj tło smakowe. Wiśnia przez cały czas dyktuje nieprzerwanie owocowość oraz słodycz.
Cold brew:
- 7g herbaty na 250 ml
- maceracja 10 godzin
W wydaniu cold brew Japanese cherry tworzy lekki napar porównywalny z herbacianą lemoniadą z wiśnią. Orzeźwiający i aromatyczny. Bardzo polecam każdemu kto lubi herbatę na zimno.
Cóż mogę na koniec powiedzieć: dzień coraz dłuższy i cieplejszy, więc korzystajcie. Mija mi właśnie rok od pierwszego artykułu o produktach miesiąca, za co bardzo dziękuje wszystkim, którzy lubią czytać moje wypociny!