Na hasło OCD w głowach wielu baristów zapala się lampka – że co? Że niby to ma pomóc? Eeeetaaam… Sasa ściemniał! – no, to po żmudnych testach i dziesiątkach szotów udało się dojść do pewnych namacalnych, tabelkowych, ścisłocyfrowych faktów.
Wprowadzenie bez przedziałów.
Dziwnie się czuję bo:
po pierwsze: nie jadę pociągiem relacji Poznań – Kołobrzeg i na odwrót pisząc ten artykuł.
Po drugie: jest środek tygodnia.
Po trzecie: dawno nic nie pisałem.
Ale do rzeczy 😉
Są takie momenty w życiu baristy, kiedy spotyka Cię coś niespodziewanego. W sumie to taki dzień jest prawie codziennie. #baristalife tak bardzo szalone. Taki dzień też nastąpił jakiś czas temu, gdy na podkładce do tampera znalazłem jakiś czarny, śmieszny krążek.
Pierwsze co pomyślałem, że czarny, śmieszny krążek w połączeniu z nawoskowaną podłogą może dać w efekcie grę w hokeja. Niestety taka rozrywka nie wchodziła w grę, pomimo nie wiadomo jak dużych chęci. Wtem nadeszło olśnienie!
Nasz naczelny HeadFaszysta (pozdro Dusio!) uświadomił nam, że jest to urządzenie, którym się posługiwał Sasa Sastic na Mistrzostwach Świata Barista. Prawdopodobnie to urządzenie miało mieć też wpływ na jego wygraną.
I tu właśnie przedstawiam Państwu dystrybutor kawy do portafiltrów OCD. Skoro mistrz świata używa takiego czegoś to może i ja zostanę, pomyślałem. Lecz ten plan zostawię sobie na później. Idąc dalej z myślą o przyszłym tytule zacząłem używać tego urządzenia.
Prosty sposób użycia to na pewno plus dla każdego, komu zależy na szybkiej i, co ważne, równomiernej dystrybucji zmielonego ziarna w kolbie. Kilka obrotów, co przypominało zabawę bączkiem w dzieciństwie, i kawa natychmiast była ułożona równo, bez grudek. Teraz tylko docisnąć lekko tamperem i cisnąć espresso.
Po pewnym czasie doszło do tego, że pod wpływem sił z góry zdobyłem się na rzetelne przetestowanie tego cuda, co skutkowało całkiem ciekawymi wynikami, przećpaniem kofeiną, drżącymi rękoma i satysfakcją, że mogę teraz Wam przedstawić swoje obserwacje oraz spostrzeżenia dotyczące dystrybutora OCD.
Metodologia
W każdym z testów, a przeprowadziłem ich trzy, wyniki dały mi bardzo podobne spostrzeżenia.
Tak oto każde z badań miało łącznie 20 prób – 10 zrobionych z użyciem OCD. oraz 10 zrobionych tylko przy użyciu tampera od ROJES ENGINEERING w celu równomiernego ubicia.
Każde z trzech podejść różniło się od siebie.
Testy, porównania, tabelki, itp, itd, etc…
Pierwszy test wykonałem używając młynka Eureka Olympus 75E dla estetów dodam, że kolor czarny ;). Ekspres La Marzocco (dla przyjaciół Lama) Linea PB AV, Ziarno natomiast: Arcaffe Roma. Dozę jaką używałem to 15,5 grama. Temperatura wody 95,0 stopnia Celsjusza.
Pierwsze pięć podejść skupiało się przede wszystkim na sprawdzeniu TDS’ów
Koniecznie sprawdźcie ostatni wpis Piotrka Jeżewskiego, który bardzo dokładnie wyjaśnia o co chodzi z tymi TeDeeSami!
i wyliczenia stopnia ekstrakcji. Przy kolejnych pięciu szotach dochodziła też ocena smaku (dzięki Jaca, Oski, Monia i Miła Pani ze stolika pod ścianką za wyrażenie swoich wrażeń sesnsorycznych).
Poniżej wyniki pierwszego badania:
OCD |
Brak OCD |
||||||||||
Lp. |
Doza |
Uzysk |
Czas [s] |
TDS |
% ekstr. |
Doza |
Uzysk |
Czas |
TDS |
% esktr. |
|
1 |
15,5 |
34 |
28 |
7,81 |
17,31 |
15,5 |
33,4 |
28 |
8,22 |
17,71 |
|
2 |
15,5 |
34 |
32 |
8,41 |
18,44 |
15,5 |
33,4 |
28 |
8,23 |
18,26 |
|
3 |
15,5 |
33,8 |
33 |
8,42 |
18,36 |
15,5 |
32,9 |
25 |
8,74 |
18,55 |
|
4 |
15,5 |
33,9 |
25 |
7,99 |
17,47 |
15,5 |
33,1 |
25 |
8,25 |
17,61 |
|
5 |
15,5 |
34,3 |
23 |
7,62 |
16,86 |
15,5 |
33,5 |
26 |
8,05 |
17,39 |
|
6 |
15,5 |
34 |
28 |
7,8 |
17,1 |
15,5 |
33,7 |
23 |
8,2 |
17,82 |
|
7 |
15,5 |
33,9 |
24 |
7,2 |
15,47 |
15,5 |
33,9 |
25 |
8,14 |
17,8 |
|
8 |
15,5 |
34,1 |
21 |
7,35 |
16,17 |
15,5 |
33,8 |
25 |
8,26 |
18,06 |
|
9 |
15,5 |
34,5 |
24 |
7,59 |
16,89 |
15,5 |
34 |
22 |
8,05 |
17,65 |
|
10 |
15,5 |
33,9 |
25 |
7,52 |
16,44 |
15,5 |
33,4 |
25 |
8,05 |
17,34 |
UWAGI:
OCD:
4. Napar był bardzo delikatny, przebijała się przez niego delikatna lekka kwasowość.
5.Espresso bardzo przypominało pierwszy napar, równie delikatny z przyjemną kwasowością.
6. Do trzech razy sztuka, napar był bardzo podobny do dwóch poprzenich.
7. Czwarta próba przyniosła odmienny efekt. Kawa wyszła gorzka.
8. Piąta próba była bardzo słodka i dawała przyjemny kwasowy koniec.
Brak OCD:
4. Zbalansowane espresso. Przyjemne w smaku, wszystko było na swoim miejscu.
5. Przy kolejnej próbie wydobyła się wyższa kwasowość na końcu.
6. Kolejny szot wyłonił słodki początek i zdecydowanie mocniejszy kwasowy koniec.
7. Szot nr 7 był zbliżony do nr 6. Początek obiecujący dużo dobrego i podbity mocniejszy koniec
8. Ostatnia próba sesnsoryczna była podobna do dwóch poprzednich, słodko – kwaśne espresso.
W drugiej próbie wprowadziłem drobniejsze mielenie w celu uzyskania większej ekstrakcji naparu. Ręce zaczynają już drżeć. Nastąpiły zmiany w smaku i, jak widać, w stopniu ekstrakcji.
OCD |
Brak OCD |
||||||||||
Lp. |
Doza |
Uzysk |
Czas [s] |
TDS |
% ekstr. |
Doza |
Uzysk |
Czas [s] |
TDS |
% esktr. |
|
1 |
15,5 |
33,6 |
39 |
8,37 |
18,14 |
15,5 |
33,5 |
38 |
8,25 |
17,83 |
|
2 |
15,5 |
32,6 |
35 |
8,05 |
16,93 |
15,5 |
33,3 |
38 |
8,45 |
18,15 |
|
3 |
15,5 |
33,4 |
35 |
7,94 |
17,1 |
15,5 |
33,5 |
38 |
8,53 |
18,43 |
|
4 |
15,5 |
33 |
36 |
8,37 |
17,81 |
15,5 |
33,3 |
35 |
7,99 |
17,16 |
|
5 |
15,5 |
33,2 |
35 |
7,81 |
16,72 |
15,5 |
33,9 |
32 |
8,08 |
17,67 |
|
6 |
15,5 |
33,1 |
34 |
7,18 |
15,33 |
15,5 |
33,8 |
30 |
8,52 |
18,57 |
|
7 |
15,5 |
33,5 |
43 |
8 |
17,29 |
15,5 |
34,2 |
31 |
7,96 |
17,56 |
|
8 |
15,5 |
32,8 |
34 |
8,1 |
17,14 |
15,5 |
33,8 |
35 |
8,32 |
18,14 |
|
9 |
15,5 |
33 |
33 |
8,01 |
17,05 |
15,5 |
33,8 |
32 |
8,41 |
18,33 |
|
10 |
15,5 |
33 |
35 |
8,15 |
17,35 |
15,5 |
33,5 |
35 |
8,01 |
17,31 |
UWAGI:
OCD:
6. Pojawiło się zdecydowanie pełnejsze body, wyszła kwasowość i smak marcepanu po prostu espresso, które miało wszystko
7. Słodki napar, przyjemne pełne body, zanikła kwasowość.
8. Napar wyszedł zdecydowanie bardziej kwasowy, pojawił się słony koniec co świadczyło o niedoparzeniu się kawy.
9. Kolejna próba napar zdecydowanie słodszy i przyjemniejszy
10. Ostatni strzał to przyjemne owocowe słodkie espresso.
Brak OCD:
6. Espresso było pełne z wysoką kwasowością.
7. Wysoka kwasowość naparu przechodziła w gorzki finisz
8. Ten strzał bardzo przypominał podejście nr 6.
9. Gorzko słony strzał, wolałbym o nim zapomnieć 😉
10. Ostatnie podejście dało podobne wyniki jak w 6 i 8.
Trzeci test przyniósł kilka zmian w celu dokładniejszego zbadania działania urządzenia dlatego zmieniłem 3 rzeczy, tj. kawę na Kofi Brasil z Kofi Brandu, młynek Nuova Simonelli Mythos oraz dozę na 16,5 grama. Temperatura: 95 stopni Celsjusza.
Tym razem dziękuję Oskiemu za cierpliwość, pomoc w siorbaniu strzałów i myciu filiżanek. A, no i przemiłym Paniom ze stolika pod ścianką za spróbowanie jednej pary strzałów.
OCD |
Brak OCD |
||||||||||
Lp. |
Doza |
Uzysk |
Czas [s] |
TDS |
% ekstr. |
Doza |
Uzysk |
Czas [s] |
TDS |
% esktr. |
|
1 |
16,5 |
34,5 |
32 |
8,27 |
17,29 |
16,5 |
34,8 |
29 |
8,65 |
18,24 |
|
2 |
16,5 |
34,4 |
30 |
8,25 |
17,19 |
16,5 |
35 |
30 |
8,93 |
18,94 |
|
3 |
16,5 |
36,2 |
31 |
8,23 |
18,05 |
16,5 |
34,6 |
33 |
9,17 |
19,22 |
|
4 |
16,5 |
34,3 |
33 |
8,31 |
17,27 |
16,5 |
35,1 |
28 |
8,65 |
18,4 |
|
5 |
16,5 |
33,7 |
30 |
8,47 |
17,29 |
16,5 |
34,6 |
30 |
9,1 |
19,08 |
|
6 |
16,5 |
34 |
31 |
8,34 |
17,18 |
16,5 |
34,2 |
30 |
8,83 |
18,3 |
|
7 |
16,5 |
34,2 |
31 |
8,37 |
17,29 |
16,5 |
35,1 |
29 |
8,82 |
18,76 |
|
8 |
16,5 |
34,3 |
30 |
8,2 |
17,34 |
16,5 |
34,1 |
31 |
8,91 |
18,41 |
|
9 |
16,5 |
34,6 |
32 |
8,26 |
17,32 |
16,5 |
34,8 |
32 |
9,18 |
19,36 |
|
10 |
16,5 |
34,5 |
32 |
8,78 |
18,35 |
16,5 |
34,7 |
27 |
8,36 |
17,58 |
Tym razem skupiłem się na ogólnych wrażeniach z picia strzałów. Jasno można było stwierdzić, że kawy bez OCD były pełniejsze w smaku. Natomiast każdy szot z OCD podbijał kwasowowść kawy.
Dużo też mówią cyferki, które wyszczególniłem w tabelkach. Widać wyraźnie, że przy użyciu OCD kawy były dużo bardziej powtarzalne, ale zawsze mniej doparzone niż te, które były ubijane tylko tamperem i dystrybuowane tradycyjnymi metodami, czyli tzw. z karata raz 😉
Sprawdziłem wypowiedzi samego mistrza Sasy Sastica. Opowiadał o tym, że bez użycia dystrybutora nie uzyskamy aż tak równego położenia zmielonego ziarna. Dodatkowo w większości wypadków espresso będzie bardzo powtarzalne.
Nie miało ono jednak swoich wad, w sumie to jednej – przy większości strzałów zawsze trochę kawy zostawało na rowkach dystrybutora. Sam zawsze strzepywałem te resztki z powrotem do portafiltra i ubijałem, żeby nie było strat na dozie. Może to być uprzykrzenie dla perfekcjonistów ważących każdą dozę świeżo zmielonej kawy. Jak wiemy, dopuszczalna różnica w gramaturze ziaren to 0,1 grama na dozie. Zebrane ziarna przez dystrybutor może dać już nam dwie dziesiąte grama straty! Niby nic, a jednak!
Zachęcam do bycia perfekcjonistą (Pozdro Dusio 😉 ), albo chociaż do starania się bycia perfekcjonistą.
Wnioskiem ogólnym, jaki mogę przedstawić w tym wpisie jest to, że OCD jest świetnym urządzeniem, jeśli mamy duży ruch, bardzo się nam spieszy, a zależy nam na dużej powtarzalności naszego espresso. Pomaga to też, jeśli zatrudniamy młodego adepta w kawiarni – na pewno pomoże mu to, chociaż na początku swojej drogi, nauczyć się szybkiej, sprawnej i powtarzalnej, co jest tak ważne, sztuki robienia gęstego naparu szczęścia.
Poza tym, jestem dalej fanem tradycyjnej metody, może ze względu na całą ceremonię wokół przygotowywania strzału – układania ziarna, przyglądaniu się tamperowi na portafiltrze, idealnego dociśnięcia, aż w końcu uzyskaniu około 40 gramów radości skrytych w filiżance.
Jeśli macie jakieś swoje spostrzeżenia, piszcie śmiało. Róbmy testy razem, bo razem raźniej 🙂
Pozdro.
Świdi.