Nadarzyła się okazja do kolejnego testu sprzętów i tym razem padło na młynki ręczne! Jaki młynek wybrać, jeśli bierzemy pod uwagę rozwiązanie ze stalowym żarnem? Pod lupę biorę dziś trzy młynki do kawy: Comandante, Timemore Chestnut oraz Barista Space. Sprawdźmy, jak wypadają w porównaniu.
Proszę, aby mój wpis został potraktowany jako wpis pół amatora, gdyż nie posiadam żadnych szkoleń w zakresie klasyfikacji młynków 😉 Pomiary i opisy robię na podstawie tego, co widzę, mierzę, ważę i co uważam za warte adnotacji, mając jedynie na uwadze 12 lat spędzonych w pracy przy kawie 🙂
A moje porównanie dotyczy trzech młynków: Comandante, Timemore Chestnut, Barista Space i zostanie oparte o poniższe siedem cech:
1. Design
2. Wymiary
3. Pojemność
4. Waga
5. Konstrukcja
6. Regulacja mielenia
7. Jakość przemiału / żarna
No to do dzieła!
1. Design
Jak każdy widzi na załączonym zdjęciu:
Wygląd to rzecz indywidualna, więc oceńcie sami, ja przybliżę Wam trochę, z jakich materiałów zostały wykonane poszczególne młynki.
Comandante Zebra
Młynek zbudowany jest z drewnianej tekstury nałożonej na aluminiowy korpus. Pojemnik na kawę został wykonany ze szkła i przypomina mały słoiczek. Wielkość jest optymalna – młynek dobrze leży w dłoni, a rączka jest wygodna. Kolory tych młynków są przeróżne, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie.
Timemore Chestnut Grinder Black Transparent
Młynek od Timemore to aluminiowy korpus oraz plastikowy pojemnik na kawę (występuje jednak też w innych wersjach – z drewnianym pojemniczkiem). Mimo plastiku na dole, całość wygląda bardzo estetycznie i dobrze leży w dłoni. Dostępne wersje kolorystyczne są raczej klasyczne i uniwersalne w porównaniu z ilością barw obudowy młynków w ofercie Comandante.
Barista Space
Całość młynka jest aluminiowa, solidnie wykonana. W dłoni leży bardzo pewnie, ponieważ ma mniejszą średnicę niż Comandante. Dostępny jest w trzech kolorach – czarnym, srebrnym i różowym. Na młynku znajduje się również gumowa opaska, która ma sprawić, by uchwyt był jeszcze bardziej stabilny.
Moim zdaniem, na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o pewność chwytu, jest Barista Space, później Timemore, a na końcu Comandante. Najpewniej na to ma wpływ średnica całej konstrukcji.
W każdym z młynków zrobiono gałkę korbki z drewna – w Comandante mamy dodatkowo możliwość wymiany gałki na różne kolory.
2. Wymiary
Zdecydowanie najzgrabniejszy z całej trójki jest młynek Barista Space – będzie on najbardziej kompaktowym rozwiązaniem dla podróżników. Najbardziej masywny jest młynek Comandante z uwagi na największą średnicę, co przekłada się również na pojemność – ale o tym za chwilę!
Comandante:
- wysokość (bez rączki) – 15cm
- długość rączki z gałką (liczona od środka młynka) – 14cm
- średnica (bez rączki) – 6cm
Timemore:
- wysokość (bez rączki) – 15,5cm
- długość rączki z gałką (liczona od środka młynka) – 14cm
- średnica (bez rączki) – 5cm
Barista Space:
- wysokość (bez rączki) – 12cm
- długość rączki z gałką (liczona od środka młynka) – 12cm
- średnica (bez rączki) – 5cm
3. Pojemność
Wydaje mi się, że pojemność to jedna z kluczowych zmiennych dla młynka. Sprawdziłem, ile maksymalnie kawy możemy nasypać do komory młynka, a tym samym jaką ilość kawy można zmielić przy jednym mieleniu.
Informacja dla ciekawskich i tych, którzy muszą wiedzieć (bo każdy 0,0001g wagi ziarenka robi różnicę!) – do testów użyłem kawy Arcaffe Roma, bo akurat miałem ją pod ręką 🙂
Comandante – zmieścił około 40g kawy
Timemore – zmieścił około 30g kawy
Barista Space – zmieścił około 15g kawy
4. Waga
Ważna informacja dla podróżników, którzy cenią sobie każdy gram, to waga młynka – tutaj różnice są również znaczące.
Timemore – 525g
Barista Space – 450g
5. Konstrukcja
Każdy z młynków jest oparty na bardzo podobnej konstrukcji – w której jedno żarno jest nieruchome, natomiast drugie – ruchome. Regulacja i zakres oddalenia ruchomego żarna opiera się na osi z gwintem i sprężynie w każdej z konstrukcji. W skrócie – młynki z naszego porównania działają na tych samych zasadach.
6. Regulacja mielenia
Ile klików tu, ile klików tam? Sprawdźmy, jak radzą sobie młynki z regulacją grubości mielenia ziaren kawy.
Comandante
Pokrętło do zmiany grubości mielenia jest wykonane z plastiku, który jest dobrze wyprofilowany, dzięki czemu komfortowo możemy regulować przemiał. Dodatkowym atutem są kuleczki w pokrętle i odpowiednio wyprofilowane wgłębienia w dolnym żarnie, dzięki którym regulacja jest bardzo płynna. Słychać bardzo charakterystyczne kliknięcia 🙂
Timemore
Pokrętło do zmiany grubości mielenia wygląda tutaj nieco inaczej niż w Comandante, ale zasada działania jest taka sama. W porównaniu do Comandante i Barista Space – przypomina raczej płaski nakręcany kapsel, który również ma kuleczki u dołu. Regulacja odbywa się płynnie i bez większego oporu. Słychać charakterystyczne kliknięcia – lecz nie tak głośne jak w Comandante.
Barista Space
Konstrukcja bardzo przypomina tą z młynka Comandante z kilkoma drobnymi różnicami. Pokrętło jest tutaj wykonane z metalu, wygląda na bardzo solidne i dobrze wyprofilowane – jednak ranty są dość ostre, co wpływa na komfort chwytu. Wgłębienia na żarnie są dość małe – przez co regulacja nie jest aż tak płynna i trzeba przyłożyć trochę siły do zmiany grubości mielenia. Są też ciche kliknięcia – ale potrafią zniknąć, gdy mielenie jest ustawione na dość grube.
Bardzo ważnym elementem w młynkach są także osie – to w dużej mierze od nich zależy to jak precyzyjnie ustawimy młynek. Im gęstszy gwint, tym lepiej dopasujemy mielenie pod nasze upodobania.
7. Jakość przemiału / żarna
Zdjęcia żaren naszych testowanych młynków możecie obejrzeć poniżej:
Kształt żaren w Barista Space i Timemore wygląda na identyczny, różnią się one jedynie otworem wewnętrznym, gdyż w Barista Space jest okrągły ze ściętym bokiem, a w Timemore przypominający fasolkę. Żarna Comandante różnią się od nich zdecydowanie już na pierwszy rzut oka.
Poniżej natomiast zdjęcie tego, jak wyglądała równość przemiału każdego z młynków.
Oczywiście równość zależy od wielu czynników. Choćby zużycia żaren czy ustawionej grubości zmielenia – którą ciężko dopasować jednakową w każdym z młynków. Ale w końcu nie jesteśmy w laboratorium 😉
Podsumowanie
Każdy młynek zmielił mi kawę i zrobiłem dripa czy AeroPress, więc spełnił swoją funkcję.
Na każdym mieliło mi się kawę bardzo przyjemnie. W odczuciu jednak – na Timemore i Comandante szło gładko jak po maśle, a w przypadku Barista Space odczuwałem, jakby wgryzanie się żaren w kawę. Moim zdaniem zależy to głównie od długości rączki.
Comandante i Timemore wypadają lepiej, jeśli chodzi o pojemność załadunkową na ziarno. Do Barista Space musiałem dosypać kawę, żeby zrobić małego dripa. Pojemnik na zmieloną kawę zamocowany na gwincie to plus dla korzyść Comandante i Barista Space. W Timemore pojemnik jest zamocowany na kuleczkach, które mogą się z czasem wyrobić (chociaż póki co pracują świetnie). W tzw. kawiarnianym 'workflow’, tylko w wersji domowej, na Comandante i Timemore pracowało mi się przyjemniej i łatwiej.
Nie wybieram zwycięzcy, a ocenę młynków pozostawiam Wam. Mam nadzieję, że takie porównanie pomoże każdemu, kto ma dylemat, co wybrać. Być może przeważą u Was kwestie budżetu, może będzie to kompaktowość albo postawicie na perfekcyjne mielenie. Każdy z tych młynków oferuje coś innego w różnym budżecie, więc każdy powinien znaleźć opcję dla siebie 🙂
Ja dalej zostaję przy swoim Komesiu. Timemore podarowałbym z chęcią komuś bliskiemu w prezencie. Za to, gdyby moim pierwszym młynkiem w karierze był Barista Space, to byłbym przeszczęśliwy – jakość mielenia i stabilizacja zdecydowanie przebijają te z młynków z żarnami ceramicznymi! 🙂
Wciąż głodni wiedzy? Sprawdźcie nasze inne artykuły dotyczące powyższych młynków: