Wiosna już tuż tuż, ta kalendarzowa, bo za oknem wiosna czai się już od stycznia. Zatem nie zaszkodzi trochę dobrego, rubasznego humoru na tę wiosenną swawolę. Rwanda Huye Mountain Natural od naszych południowych, słowackich sąsiadów chętnie wypełni Wasze buzie pełnią smaku!
Rwanda z góry Huye
Niestety, nie da się przejść obok nazwy kawy miesiąca obojętnie. Rwanda Huye Mountain ze słowackiej palarni Diamond’s Roastery choć bawi nazwą, to smak jest jak najbardziej poważny. Kawa odmiany Red Bourbon została poddana obróbce na sucho (natural), rosła na sporej wysokości między 1600 a 2300m n. p. m. na farmie producenta Davida Rubanzangabo.
W efekcie, po odpowiednim wypaleniu w Bratysławie, w kubku powinny pojawić się smaki słodkiego melona, nektarynki, limonki i brązowego cukru. Czyli bukiet całkiem konkretny i przyjemny!
Diamond’s Roastery zawsze szykuje jakieś etykiety z zabawną, podtekstową adnotacją. Nie inaczej jest tym razem i na pudełku widnieje wielki napis „New coffee od the desk”, puszczając oczko do coffeedeskowych klientów.
Parzymy
Otwarcie paczki to bardzo przyjemne doznania zapachowe. Bardzo dużo intensywnej słodyczy przypominającej dojrzałe owoce tropikalne, ale także melona i dżemu malinowego. Podobnie po zmieleniu kawy, gdzie na przód wychodzi dżem i syrop malinowy.
Lubię takie kawy przepuścić przez The Gabi Master A. Ta metoda parzenia podkręca słodycz i body, co w przypadku kaw z obróbki na sucho jest bardzo dobrym pomysłem, bo to zdecydowanie ich cecha charakterystyczna, którą warto maksymalnie wydobyć.
Przy tym urządzeniu najczęściej używam 20g kawy zmielonej ciut drobniej niż do V60, czyli konsystencja grubszego piasku. Przelewam gorącą wodą filtr (tak, też uwielbiam jak się zagina…), wsypuję kawę, stawiam wszystko na serwerze i wlewam bezpośrednio na kawę ok 60g wody. Włączam stoper, kręcę Gabi, żeby kawa równomiernie namoczyła się, stawiam górną część urządzenia i czekam do 30 sekundy. Po tym czasie, na dwie tury wlewam łącznie ok. 280g wody i celuję w czas nie przekraczający 3:30.
Tak przygotowana kawa będzie słodka, z dominującą nutą dojrzałych owoców, z przewijającym się dżemem malinowym, melonem, cukrem i delikatną kwaskowatością cytrusów. Do tego pełne body, krągłe, mięsiste i czekoladowy finisz.
Jeśli weźmiemy V60, 18g kawy o 300ml wody oraz czas parzenia w okolicach 3:00 kawa będzie odrobinę lżejsza, ale nadal z pełnym body. Pojawi się dojrzała malina, brązowy cukier, dojrzały melon i delikatna kwaskowatość.
To kto łapie paczuszkę?