Dzień dobry w latach ’20 XXI wieku! Zdruzgotani? Pełni energii? Wciąż nie wiecie, gdzie jesteście? A może już pędzicie po kolejne #lifegoals? Niezależnie, w którym punkcie jesteście, śmiało sięgnijcie po styczniowy Przelew Miesiąca. Tym razem wycieczka na Kostarykę wraz z warszawską palarnią Java Coffee!
Naturalnie Hacienda Sonora
Kostaryka słynie z kaw bogatych w smak. Z tego kraju pochodzą najdroższe kawy z aukcji Cup of Excellence, gdzie za funt zielonego ziarna płaci się nawet 300 USD. Lubię sięgać po kawy z tej części świata. Zawsze jest to przyjemne doznanie. Tak samo, jak i w tym przypadku. Styczniowy Przelew Miesiąca to Kostaryka Hacienda Sonora. Miałem okazję pić kawy z tej plantacji i nigdy się nie zawiodłem. Dużo słodyczy, pełne body, niska gorycz.
Według roasterów z Java Coffe (przypomnijmy, z tej palarni pochodzi Mistrz Polski Roasters 2018, Rafał Kaniewski), w tej kawie znajdziemy smaki suszonej śliwki, pomarańczy i miodu lipowego. Dodam, że jest to kawa z obróbki naturalnej, co czyni te smaki bardzo prawdopodobnymi.
Po otwarciu paczki zetkniemy się z zapachem śliwek w czekoladzie. Zmielona kawa zyskuje więcej słodyczy, suszonych śliwek, pojawia się miód i czekolada.
Parzenie
Standardowo, najpierw kawę przetestowałem w dripie V60. Moje wyjściowe proporcje to 1:17, 18g, 300ml, woda 95 stopni. 30 sekund preinfuzji z 50g wody. Całość parzenia 3:00 minuty. W zapachu słodko, suszona śliwka, suszone czerwone owoce, odrobina miodu. W smaku również słodko, ale nie przytłaczająco. Dobry balans, delikatna kwasowość śliwek i pomarańczy po słodyczy śliwek w czekoladzie.
Przy tych samych proporcjach zaparzyłem kawę w The Gabi Master A. Czas parzenia 3:30. Tu kawa zyskała na pełni smaku. Podkręciły się nuty śliwkowe, słodycz poszła w górę, podobnie jak body, kawa stała się bardziej wielowymiarowa.
Dużym zaskoczeniem był dla mnie AeroPress. Potraktowałem tę kawę drobnym mieleniem i metodą standardową, nieodwróconą. 19 gramów, wsypane do tuby i zalałem to dynamicznie 220 ml wody, 95 stopni. Zatkałem tubę tłokiem i poczekałem do 1:20 i żwawo przecisnąłem kawę. Do gotowego naparu dolałem jeszcze 20-30ml gorącej wody i dobrze napowietrzyłem, przelewając kawę z naczynia do naczynia kilkukrotnie. Kawa stała się przyjemnie słodka, lepka jak roztopione śliwki w czekoladzie mlecznej, do tego wyższa, dobra kwaskowatość dojrzałych pomarańczy, wyraźna i dobrze balansująca smak, wyraźne body i długi finisz.
Na koniec wziąłem Kostarykę do Chemexa. Przy 25g kawy i 425ml wody, 95 stopni, czasie parzenia 3:50 uzyskałem kawę przyjemną, słodką, ciekawszą niż w V60, bardzo mocno pachnącą i zbalansowaną.
Jak widzicie, styczniowy Przelew Miesiąca jest kawą, która bardzo dobrze sprawdzi się w wielu metodach parzenia. Z pewnością też nada się do ekspresów przelewowych, choć polecam sprawdzić wtedy nieco obniżoną proporcję, powiedzmy 1:16.
Bawcie się!