Dziś odpowiemy na pytanie – jak parzyć herbatę. Tak dla odmiany. Przejdziemy przez podstawowe zasady i sposoby parzenia herbaty, omówione będą też poszczególne elementy, a na koniec opiszę jak zaparzyć herbatę w konkretnym kolorze – zieloną, białą czy czarną. Bo nie samą kawą człowiek żyje!
Podstawowe zasady parzenia herbaty
Czego potrzebujemy aby zaparzyć herbatę?
Do wyboru mamy dwie opcje:
a) Spieszę się: będę potrzebować naczynia, w którym zaparzę i wypiję herbatę, zaparzacza, herbaty i wody.
b) Chcę poświęcić swojej herbacie trochę czasu: będę potrzebować dwóch naczyń: w pierwszym zaparzę herbatę, do drugiego przeleję gotowy napar. Oprócz tego, herbaty i sitka.
Ja zwykle używam liści herbaty, termometru, wagi, dwóch naczyń i sitka, ale każdą z tych rzeczy można spokojnie podmienić. Jeżeli nie mam czasu, zamiast sitka i drugiego naczynia używam zaparzacza. Wydłużam wtedy jedynie czas parzenia.
Jakiej wody użyć, aby zaparzyć herbatę?
Liście
Czas
Temperatura
Jak parzyć herbatę stosując preinfuzję?
Kolory herbaty i ich parzenie
Jak parzyć czarną herbatę?
Mimo przekonania (które sama wyniosłam z domu), że należy ją parzyć, aż faktycznie będzie ciemna, parzenie czarnej herbaty powinno trwać 1 – 1,5 minuty, w temperaturze 95 – 100 stopni. Po tym czasie ma wyrazisty aromat, bursztynowy kolor i przyjemny słodkawy smak. Jeżeli zostawimy ją na dłużej wytworzy się ściągająca język gorycz, przez którą do czarnej herbaty zaczęto dodawać cukru. Zapewniam, że niepotrzebnie!
Jak parzyć zieloną herbatę?
Parzenie zielonej herbaty powinno trwać przez maksymalnie trzy minuty w 70° – 80°C – wtedy będzie najlepiej smakować. W zależności od gatunku może to być 1 – 1,5 min lub 2 – 2,5 minuty.
Na opakowaniach zielonej herbaty dostępnej w sklepach, w opisie sposobu parzenia herbaty, bardzo często jest napisane, że jeżeli chcemy, aby napar nas obudził, powinniśmy parzyć ją trzy minuty, a jeżeli chcemy żeby nas zrelaksowała 5 – 6 min. Pytanie brzmi: czy to prawda?
I tak, i nie. Faktem jest, że po około trzech minutach z liści herbaty zaczyna wydzielać się teanina, która neutralizuje działanie teiny, ale jeżeli wydłużymy parzenie zielonej herbaty do 6 min, będzie paskudnie gorzka. Co więc zrobić, kiedy potrzebujemy relaksu i uspokojenia, a nie kolejnej dawki energii? Jak wtedy parzyć zieloną herbatę? Robimy dwa napary!
Zieloną herbatę spokojnie można parzyć od dwóch, nawet do czterech razy – w zależności od gatunku i jakości. Zatem pierwszy napar, ten mocno pobudzający, dajemy komuś innemu albo wylewamy, a dopiero ten, w którym parzone liście zawierają teaninę pijemy (jeżeli robimy dwa parzenia po 1min, to dopiero w czwartym teanina zneutralizuje teinę).
Jeżeli chodzi o temperaturę parzenia zielonej herbaty, to te 70 – 80°C jest bardzo dużym uogólnieniem. Mamy naprawdę ogromną ilość zielonych herbat, a każda woli inną temperaturę i inny czas. Te czynniki warunkują między innymi to, czy dana herbata jest chińska czy japońska:
– chińskie: 75 – 85°C, 1,5 – 2,5 minuty.
– japońskie: 65 – 75°C, 1 – 1,5 minuty.
Ciekawy artykul. A czego nie opisala Pani herbaty Puerha??. Takze ciekawa i bardzo specyficzna herbata. A biala fakt wspaniala. Pozdrawiam mistrzynie.
Po przetestowaniu wielu Pe-Erhów jestem w stanie powiedzieć, że to najbardziej różnorodna herbata z jaką miałem do czynienia. Niektóre(przy pierwszym parzeniu) parzone 1,5 minuty były przesadnie ziemiste, niektóre potrzebowały za to nawet 3-4 minut (chyba mało sfermentowane). Fajnie przygotowywać jedne liście 4-5-krotnie i za każdym razem odkrywać inne smaki. Fajnie porównywać/badać te gatunki. Fajnie byłoby również przeczytać dodatkowy – dedykowany im artykuł. Pozdrawiam 🙂
Ja uwielbiam herbaty Teekanne. Może to jest pojscie na łatwiznę, ale jakoś herbaty tej marki na prawdę mega mi smakują.
Pani Katarzyno, czy czyta Pani odpowiedzi na komentarze, czy dodaje jak z automatu komentarze, polecające wszędzie Teekanne? Ogarnijcie się tam w tym Warsaw Media House bo polecicie na wykop…
Bardzo ciekawy artykuł 🙂 Co to za naczynka do parzenia? Nie widzę nic podobnego w sklepie cofeedesku.
To są dzbanki Hario, dostępne tutaj: https://www.coffeedesk.pl/search/range%20server/
Znalazłem. To Hario Range Server V60-02.
Brakuje mi tutaj moich ulubionych, niedocenianych oolongów. Przy tych herbatach najlepiej moim zdaniem czuć różnicę w smaku, zapachu i wyglądzie herbaty po kolejnych parzeniach. I herbata przy tym bardzo wielokrotnego parzenia – ekonomiczna. 🙂
A, i jeszcze bardzo nieznana, a też pyszna, herbata żółta. ^^